PIASECZNO Przy torach linii radomskiej w Zalesiu Dolnym od kilku miesięcy zalegają hałdy karp po wyciętych drzewach. Czemu gmina nie interweniuje w sprawie ich usunięcia?
Powycinane drzewa i korzenie znajdują się w dużych ilościach w okolicy al. Kalin i ul. Wiązowej. Okoliczni mieszkańcy narzekają, że gmina nie interweniuje w tej sprawie i toleruje taki stan rzeczy.
– W dniu dzisiejszym Wydział Infrastruktury i Transportu po raz kolejny zwrócił się z prośbą do trakcji PRKiL o uprzątnięcie pozostałości po robotach w pasie kolejowym w otoczeniu południowego krańca Al. Kasztanów i ul. Wiązowej w Piasecznie – poinformowała nas w zeszły czwartek Anna Grzejszczyk z Biura Promocji i Informacji Gminy Piaseczno.
Czy prośba przyniesie tym razem oczekiwany skutek? Przekonamy się wkrótce.
Grzegorz Tylec
Jak nikogo z gminy to kompletnie nie interesuje i nie potrafi być konsekwentnym, to takie są efekty i czemu tu się dziwić… Włodarze czekają na cud i chyba boją się PKP, skoro nie są w stanie nic wyegzekwować…
Nie widzę tu winy PKP, tylko bardziej nieudolnych władz samorządowych…
Niech sobie proszą… Powodzenia!
Zgadzam się ,że są nieudolni.Albo czegoś nie widzą ,albo nie wiedzieli,BIEDULKI…
Jakby byli z Marsa .
To może w najbliższych wyborach startują w wyborach w miejscowościach gdzie coś zobaczą i będą w stanie się w coś zaangażować.Może nie w Piasecznie-bo kwiaty w centrum piękne-tylko nasze miasto to nie tylko środek miasta…