Koncert Natalii Przybysz budzi kontrowersje

W zeszły roku wokalistka w wywiadzie "Moja decyzja" opublikowanym w Wysokich Obcasach przyznała się do tego, że zdecydowała się na aborcję.

- Wszystko trwało 5 minut, czuję wielką ulgę - powiedziała Natalia Przybysz. - Pięć minut - i masz z powrotem swoje życie. (...) Nie chcą szukać większego mieszkania teraz. 60 metrów kwadratowych ze wszystkimi książkami i zabawkami dzieci jest trochę ciasne, ale jest OK - mówiła piosenkarka. - Ja naprawdę nie chciałam tego dziecka. Nie widziałam się znów w pieleszach domowych, w pieluchach - uzasadniała swą decyzję.

Od czasopisma otrzymała tytuł "Superbohaterki roku 2016", jednocześnie jednak dla wielu osób stała się "Antybohaterką". To właśnie te osoby przy okazji koncertu w Górze Kalwarii wyrażają swoją dezaprobatę, czy wręcz wrogość.

- To skandal, że z publicznych pieniędzy finansowany jest koncert kogoś takiego - denerwuje się jeden z naszych czytelników. - Promując taką osobę jednocześnie promuje się jej nieludzką postawę. Niech sobie gra koncerty dla swoich fanów, ale nie na publicznych imprezach, które finansujemy wszyscy.

- Nikt się nie wybiera - skomentował Krzysztof na naszym profilu facebookowym. - Możecie odwołać (No, może tych parę osób, które palą świeczki pod sądem).

- Nie dla chwalenia się osobami publicznymi które chwalą się złamaniem prawa i proszą o współczucie, zrozumienie - napisał Piotr. - Jakby to był bąk puszczony na scenie.

- Ewentualnie możemy iść wygwizdać - dopisał Paweł.

- Pewnie przyjdą matki nienarodzonych dzieci i ich kochasie - dodał Paweł.

- A mi się wydaje, że przyjdzie dużo ludzi - prognozuje Sebastian.

- A co ma wypowiedź Natalii do jej działalności artystycznej? - pyta retorycznie czytelniczka Eliza. - Rolą artystów jest tworzenia muzyki, a nie pełnienie funkcji autorytetów moralnych. Na koncert się wybiorę bo to muzyka na poziomie.

A Wy co o tym sądzicie? Wybieracie się na koncert Natalii Przybysz czy przyłączacie się do bojkotu?AB