Zamknij

Co dalej z Działkową? Czy na drodze zmieni się organizacja ruchu?

16:00, 21.04.2021
Skomentuj
PIASECZNO/KONSTANCIN-JEZIORNA Niedawno Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego uznał, że ulica Działkowa na styku gmin Piaseczno i Konstancin-Jeziorna została wybudowana nielegalnie. Wkrótce potem burmistrz Konstancina, który zarządza Działkową, zdecydował o wprowadzeniu na niej istotnych ograniczeń w ruchu pojazdów. Starosta nie zatwierdził jednak nowej organizacji. Co to oznacza?
- Zdecydowaliśmy o wstrzymaniu wszelkich prac na tej drodze, bo ona formalnie nie istnieje - mówił kilka tygodni temu na naszych łamach Albert Olbrycht, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Teraz trzeba będzie przygotować dokumentację i zbudować ją od nowa. Podjęliśmy tę decyzję, bo na Działkowej jest w tej chwili po prostu niebezpiecznie - wyjaśniał.

W odpowiedzi na działania PINB-u burmistrz Konstancina-Jeziorny poinformował, że na sesji 12 maja wystąpi do radnych o zdjęcie z tej drogi kategorii i przemianowanie jej na drogę wewnętrzną, która podlega innym przepisom. Natomiast jeszcze w kwietniu gmina planowała zmienić na Działkowej organizację ruchu, co wiązało się z wprowadzeniem szeregu zakazów, nakazów i ograniczeń. Na odcinku od ul. Głowackiego do szpitala Constance Care w Kierszku droga miała być nieprzejezdna (z wyjątkiem służb komunalnych i ratowniczych). Od Constance Care do Wilanowskiej gmina chciała wprowadzić ograniczenie prędkości do 20 km/h oraz ograniczenie tonażu (do 3,5 t).

- Jako, że Działkowej formalnie nie ma, nie wolno nam też jej naprawiać. A proszę pamiętać, że ponosimy za nią odpowiedzialność - uzasadniał kilka tygodni temu planowane ograniczenia Kazimierz Jańczuk. Przedłożonej przez gminę nowej organizacji ruchu nie zatwierdził jednak starosta. Co to oznacza? We wtorek burmistrz poinformował nas, że nie otrzymał jeszcze w tej sprawie pisma.

- Jak będą już je miał, zdecyduję, czy się odwołać czy zmienić organizację ruchu - mówi.

- Nasze prawa do zarządzania tą drogą ograniczył PINB, który wyraźnie podkreślił, że nie możemy prowadzić na niej żadnych prac.

Z interpretacją tą nie zgadza się Albert Olbrycht, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

- To pan burmistrz Jańczuk personalnie odpowiada za to, co dzieje się na tej drodze - wyjaśnia. - Więc zasypywanie dołów, żeby nie doszło tam do wypadku, leży jak najbardziej w jego interesie. To jest jasne, że gmina musi dbać o bezpieczeństwo na Działkowej - dodaje.TW

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

simian raticussimian raticus

0 0

Podsumujmy: droga formalnie nie istnieje, więc „urzędowo” (oficjalnie) Gmina K-J nie może na niej nic robić, a jednocześnie burmistrz Jańczuk personalnie odpowiada za to, co dzieje się na tej drodze (czyli np. za ewentualne wypadki "ze skutkiem").

Ergo: Jańczuk - żeby nie wylądować na starość w kryminale – powinien sięgnąć głęboko do swojej prywatnej kieszeni i przebudować odpowiednio tę drogę własnym sumptem. Tak „na partyzanta”, może nocami?

W czasie tej przebudowy starosta Gut (wraz z podległym mu PINB-em) powinien udawać, że nic o tym nie wie, ewentualnie tylko symulować podjęcie jakichś działań.
We własnym dobrze pojętym interesie, bo przecież od dawna szykuje się na objęcie po Jańczuku stanowiska burmistrza K-J – i wtedy to on będzie „personalnie odpowiadał”... :)

17:46, 21.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RybakRybak

0 0

co zrobić,żeby nic nie zrobić. Najlepiej wykonać drogę do zajęcy, z drzewem rosnącym w środku drogi.

09:31, 22.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

P-rP-r

0 0

Ale za fakt, że taka droga powstała (nawet jako samowola budowlana w świetle decyzji PINB) odpowiada gmina K-J i tego nic nie zmieni. Więc gmina jako właściciel samowoli jest za nią jak najbardziej odpowiedzialna i nie można mówić, że "droga formalnie nie istnieje" (by simian raticus).
Niestety lata zaniedbań, w tym formalnych, doprowadziły do tego, że jakimś pomysłem burmistrza na ratowanie się z zaistniałej sytuacji było ograniczenie ruchu. Szkoda, że musiano doprowadzić do takiej sytuacji. Tym bardziej, w tak bogatej gminie jak Konstancin-Jeziorna.

16:23, 22.04.2021
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

simian raticussimian raticus

0 0

To nie moje stwierdzenie, lecz pana Jańczuka. Cytuję z artykułu powyżej: "Jako, że Działkowej formalnie nie ma, nie wolno nam też jej naprawiać. A proszę pamiętać, że ponosimy za nią odpowiedzialność – uzasadniał kilka tygodni temu planowane ograniczenia Kazimierz Jańczuk".

13:39, 23.04.2021


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%