- Kiedy kierowca z wypożyczalni tu jechał zapytałem, czy ma dowód wpłaty uzgodnionej kwoty. Odpowiedział, że nie. Wówczas poinformowałem go, że nie wydam roweru - przypomina całą sytuację pan Jerzy. Aleksandra Myczkowska-Utrata z działu komunikacji Nextbike Polska poinformowała nas, że zaginione rowery można zgłaszać za pośrednictwem aplikacji "Zgłoś rower". Wówczas konto znalazcy - jeśli wyrazi taką wolę - zostanie zasilone kwotą 5 zł.
- Nextbike od momentu uruchomienia aplikacji "Zgłoś rower" prowadzi jednolitą wobec wszystkich zgłaszających politykę wynagradzania za zgłoszenie zaginionego bądź porzuconego roweru - dodała pracowniczka operatora.
Jerzego Wiewióry jednak te wyjaśnienia nie usatysfakcjonowały.
- Nie wiem, co to aplikacja, nie pamiętam nawet swojego numeru telefonu, mam 82 lata. Roweru nie oddam, nie taka była umowa - twierdził kategorycznie.
Przełom w sprawie nastąpił w czwartek 22 sierpnia.
- Skontaktował się ze mną zastępca dyrektora firmy Nextbike, bardzo kulturalna osoba - mówi pan Jerzy. - Stwierdził, że chcieliby się wywiązać ze złożonej mi obietnicy, przedstawić dowód wpłaty 20 zł na cele społeczne i odebrać swój rower. Wkrótce potem przyjechał do mnie kierowca. Zostawił dowód wpłaty darowizny na terapię podopiecznych fundacji Synapsis oraz pokwitowanie odbioru. Przekazałem mu jednoślad. Uważam sprawę za zakończoną.TW
Czytaj też:https://piasecznonews.pl/znalazl-w-lesie-rower-veturilo-i-ma-problem/
Piotr16:27, 23.08.2019
Żenada! Po tej wpadce powinni uiścić wpłatę na poczet fundacji znacznie wyższą niż 20 zł. Panu Jerzemu należą się szczere przeprosiny, pomimo iż jest skromną osobą i wzbrania się od przyznania jakiejkolwiek rekompensaty poniesionych kosztów, to Nextbike mimo wszystko powinien nalegać i uregulować te koszty. Ja już wiem, że jak znajdę jakikolwiek rower Veturilo, to na pewno nie przyjdzie mi do głowy nawet zawracać sobie nim głowy. Rzucą 5 zł na konto Veturilo, a później jeszcze będą problemy, bo okaże się, że wielokrotnością tej kwoty obciążą znalazcę i znajdą sobie kozła ofiarnego do egzekwowania od niewłaściwej osoby kary. Dzięki za takie atrakcje! Za 5 zł w tym przypadku nie opłaca się otwierać nawet tej cudownej strony, a wręcz jej otworzenie i wypełnienie formularza na późniejszym etapie może odebrać zdrowie i nerwy.
kowal21:45, 23.08.2019
mieszkam niedaleko tego gościa to chujoza straszna a nie Pan Jeży.
Bóg Gniewu11:01, 24.08.2019
A tak swoją drogą jeżeli coś znajduję, to oddaję właścicielowi. Po co to kombinować z jakimiś wpłatami? A jak ktoś znajdzie w krzakach znak drogowy to ma żądać wpłat charytatywnych od ZDM?
Pytek11:16, 24.08.2019
Niestety Pan Jerzy jest takim zawistnym, bez skrupułów starym nieprzyjemnym czloiekiem. Mam z nim do czynienia więc wiem co mówię. PWN Jerzy myślał że zarobi na rowerze ale okazało się jednak innaczej ! Pan Jerzy to bardzo skonfliktowany człowiek z każdym co zyje.
Bóg Gniewu20:32, 24.08.2019
Tak na przyszłość, żeby uniknąć takich przepychanek lepiej zgłosić fakt znalezienia czegokolwiek na policję albo na 112. Wtedy oni będą mieli kłopot.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Jest coś takiego jak "znaleźne". Niby dlaczego ten Pan ma ponosić koszt połączenia z drogą infolinią 19115? Owszem oddać należy, ale dlaczego z powodu dobrej woli trzeba ponosić dodatkowe koszty, których nikt nie zrekompensuje? Pan w dobrej wierze chce pomóc i jeszcze ma za to płacić? Coś tu chyba nie tak...