- Najpierw powiedzieli mi, że nie wiedzą, kiedy skoszą trawę - opowiada. - Później przyznali, że nie wiedzą, czy w ogóle będzie tu koszone. W końcu obiecali, że zrobią to w tym tygodniu, ale jak widać nie dotrzymują danego słowa - podsumowuje pani Stanisława.
Nasza czytelniczka twierdzi, że czuje się tak, jakby mieszkała w dżungli.
- Sąsiadce, jak otworzy okno, pokrzywy wchodzą do mieszkania - dodaje. - Żyjemy tu jak jacyś buszmeni. Chciałam porozmawiać o tym z prezesem spółdzielni, ale jest nieuchwytny...
Nam też nie udało się zastać prezesa, a nikt inny nie potrafił (lub nie chciał) powiedzieć, kiedy wysoka trawa i pokrzywy znikną z otoczenia bloku.TW
0 0
Przynajmniej śmieci nie widać i jest zielono ?
0 0
Prezes boi się zorganizować Walne Zgromadzenie, które powinno się odbyć do końca miesiąca żeby go nie odwołali.
0 0
Pokrzywy można wypielić samemu jak przeszkadzają tym bardziej przed własnym oknem. Lenistwo nie ma granic. Jeżeli nawet ktoś nie jest całkowicie zdrowy to trochę ruchu mu się przyda. Wysoka trawa i inna roślinność dają tlen.
0 0
Kwietna łąka !Cieszcie się panie ,macie cień zerwijcie listki-macie herbatkę.Same korzyści !A po wykoszeniu-step i kurz przy odrobinie wiatru!
Taki mamy klimat !
0 0
"Sąsiadce, jak otworzy okno, pokrzywy wchodzą do mieszkania"
==================================
Pokrzywy zawierają wiele cennych witamin, mikroelementów i soli mineralnych. Każdy by chciał, żeby zdrowe, darmowe jedzenie samo mu się do mieszkania pchało.
0 0
Ta spółdzielnia a zwłaszcza jej zarząd są do zaorania
0 0
Nikt Pani nie kazał kupować mieszkania w tej spółdzielni. Jak się Pani nie podoba to.... wolny rynek
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz