PIASECZNO – Po przebudowaniu ścieżki rowerowej łączącej mostek nad Jeziorką z Żabieńcem, w trawie obok mostku pozostawiono gruz – alarmuje pani Agnieszka, nasza czytelniczka. – Odpadów nie było wcześniej widać, bo były przykryte ziemią
Nasza czytelniczka podkreśla, że wyrzucanie odpadów po budowie w krzaki i ich maskowanie, to brak poszanowania dla środowiska naturalnego.
– Niestety, coraz częściej spotykam się z tym, że lasy traktowane są jak śmietnisko – dodaje. – Szkoda, że urzędnicy odbierając tę inwestycję, nie zwrócili uwagi na odpady wyrzucone praktycznie na brzegu Jeziorki i przykryte warstwą ziemi. Podobno tworzymy warunki sprzyjające rozwojowi turystyki, tymczasem urokliwe zejście nad wodę zostało po prostu oszpecone… Może warto wezwać wykonawcę robót do oczyszczenia terenu nad rzeką? – zastanawia się pani Beata.
Zapytaliśmy o pozostałości po budowie Adama Marciniaka, sołtysa Żabieńca.
– Być może zostawiono jakiś gruz, który teraz, po ostatnich opadach deszczu, stał się bardziej widoczny – mówi sołtys Marciniak. – Sprawdzę to i jeśli tak jest, to postaramy się usunąć te pozostałości. Wykonawca był na miejscu kilka dni temu, ale poprawiał inny fragment ścieżki. Dosypywał tam ziemię i dosiewał trawę, która została wypłukana przez deszcz.
TW
„Po przebudowaniu ścieżki rowerowej łączącej mostek nad Jeziorką z Żabieńcem, w trawie obok mostku pozostawiono gruz – alarmuje pani Agnieszka”
===============================
Pani Agnieszka (a w ślad za nią Pani Beata) to niewątpliwie wielce wrażliwe kobiety.
Ale czym się różni gruz od kamieni, które mogłyby się objawić koło tego mostka?
No dobra, może teraz widać jakąś różnicę, ale za sto czy tysiąc lat żadnej różnicy nie będzie (ewentualnie kamień pozostanie, a gruz obróci się w nicość).
Trzeba myśleć perspektywicznie i nie czepiać się jakichś głupot. Wszystko przemija, gruz także.
Powiem brutalnie: ludzie też przeminą, a na gruzach ich cywilizacji następni „królowie stworzenia” będą budować swoją. Ciekawe, czy będą to szczury, czy karaluchy?
Miło byłoby, gdyby były to sympatyczne delfiny, ale one łapek nie mają, a to akurat dość istotne 🙁