PIASECZNO Radni podjęli decyzję o znacznym rozszerzeniu strefy płatnego parkowania, która obejmie swoim zasięgiem niemal całe centrum miasta. Ale na tym nie koniec: za postój na największych w mieście parkingach również trzeba będzie płacić. Za darmo będzie można parkować na obrzeżach
Już niedługo strefą płatnego parkowania mają zostać objęte ulice: Rynkowa, Warszawska, Puławska na odcinku od Kusocińskiego do Kościelnej, parking przy kościele św. Anny, ul. Kościelna wraz z zatoką postojową przy świątyni, ulica Jana Pawła II od Puławskiej do Ludowej, ul. Kościuszki, łącznik przed urzędem gminy, ul. Sierakowskiego z parkingiem przy Kilińskiego, ulice Kilińskiego, Żabia, Wschodnia oraz cała Szkolna – od Wojska Polskiego do Powstańców Warszawy.
– Proponujemy rozszerzenie strefy ze względu na liczne postulaty mieszkańców – argumentował referujący projekt uchwały Włodzimierz Rasiński, kierownik gminnego wydziału utrzymania infrastruktury i transportu publicznego. Następnie głos zabrał burmistrz Daniel Putkiewicz, który wyjaśnił że propozycje rozszerzenia strefy jak również utworzenia płatnych parkingów mają odblokować centrum miasta i sprawić aby było bardziej dostępne dla osób załatwiających sprawy urzędowe czy chcących zrobić zakupy. – Strefa płatnego parkowania była eksperymentem, który zdał egzamin – argumentował burmistrz. – Dlatego teraz chcemy rozszerzyć ją na kolejne ulice, często zablokowane przez samochody, które wcześniej parkowały w centrum. Do tego dojdą płatne parkingi w centrum i bezpłatne na tzw. pierścieniu. Pozwoli nam to oszacować, ile osób chce parkować w centrum, a ile nie musi tego robić. Dzięki temu łatwiej będzie podjąć decyzję dotyczącą budowy wielopoziomowego parkingu, który jest bardzo drogą inwestycją.
Mieszkańcy bloków powinni mieć własne garaże
Burmistrz zauważył, że budowane od dwóch lat parkingi bezpłatne są dziś pełne. Dodał, że w znacznej mierze zapełniają je mieszkańcy budowanych w centrum Piaseczna bloków, którzy wolą parkować na ulicy niż kupować drogie miejsce w garażu podziemnym. – Nowi mieszkańcy muszą widzieć, że warto mieć własne miejsce parkingowe – dodał Daniel Putkiewicz. – Alternatywą będzie miejsce płatne przed blokiem lub miejsce bezpłatne w gorszej lokalizacji.
To samo dotyczy również urzędników pracujących nie tylko w urzędzie gminy, ale także w sądzie i prokuraturze. Z myślą o nich powstanie bezpłatny parking przy parku miejskim od strony ulicy Armii Krajowej. – Żeby zmieniać Piaseczno potrzeba odwagi – dodał burmistrz. – Naszym celem jest, aby z miasta można było wygodnie korzystać. Opłata za postój ma spowodować, aby osoba chcąca parkować nieco dłużej nabrała ochoty na zostawienie samochodu w większej odległości od centrum. Nie widzę szans, aby opłaty te z czasem zniknęły.
Samochodów na pewno będzie przybywać, jeśli nie podejmiemy dziś zdecydowanych działań, grozi nam paraliż komunikacyjny.
Aż osiem płatnych parkingów
Jedynie kilkoro radnych było sceptycznie nastawionych do zaproponowanych przez burmistrza zmian. Wojciech Ołdakowski zauważył, że parkingi znajdujące się przy starostwie, parku i RCKU są już teraz obłożone, więc trudno oczekiwać, że wszyscy chętni tam zaparkują. Michał Mierzwa zapytał natomiast o koszty związane z rozszerzeniem strefy. Okazuje się, że dziś za jej obsługę gmina płaci 800 tys. zł rocznie, a będzie płaciła 400 tys. zł więcej przy czym dodatkowe wpływy mają wynieść około 1 mln zł. Po podjęciu uchwały pochylono się nad kwestią płatnych parkingów. Radni zgodzili się na objęcie odpłatnością ośmiu lokalizacji. Będą to parking przy ulicy Dworcowej, a także przy Kilińskiego, Nadarzyńskiej, Kościelnej (sąd i prokuratura), Zgody, Puławskiej, Jana Pawła II oraz Kniaziewicza. Opłata ma być pobierana w dni pracujące, w godz. 6-22. Stawka za pierwszą godzinę postoju ma wynosić, w zależności od parkingu, 2 lub 3 zł. Bilet dzienny ma kosztować 8 lub 10 zł, tygodniowy 30 lub 40 zł, a miesięczny – 80 zł.
TW
Co do strefy niewiadomo czas pokaże, ale kretyn który wymyślił obecną organizację ruchu powinien być przegoniony po ulicach miasta ubrany tylko w smołę i pierze
Jak to dobrze, ze mieszkańcy ulicy Szkolnej mają własne garaże podziemne i wielopoziomowe. Ulżyło mi!
A mi tu pachnie pieniążkami dla gminy, a nie dobrem mieszkańców… Tak parkujmy najlepiej przy tabliczkach PIASECZNO na wjeździe do miasta A dalej dla zdrowia pieszo
Jakimi pieniążkami dla gminy? – czy parkomatów/parkometrów nie obsługuje prywatna firma? – znając życie do gminy wpadają ochłapy.
To stek bzdur. Garaże są przepełnione. Jedno miejsce na jedno mieszkanie. Nie można kupić dwóch bo zwyczajnie ich nie ma. Kolejny sposób na wyciągnięcie kasy.
Komu przyniesie zysk to się okaże. Gminie napewno.
Ile podpisów potrzeba aby przeprowadzić referendum o odwołanie rady i burmistrza
bylo patrzec na kogo sie glosuje a teraz skamlanie
Trudna sprawa aby referendum się udało powinno w nim uczestniczyć 3/5 glosujących w wyborach. W zasadzie referendum może się udać tylko w małej miejscowość. U nas Burmistrz potraktuje to jako zemstę polityczna i lemingi nie pójdą glosować. W ten sposób brak kompetencji nie może spowodować odwołania nieudolnych urzędników. W tej sytuacji czują się oni bezkarni i traktują Gminę jak własny folwark a mieszkańców za niegodnych aby z nimi dyskutować.
bardzo dobrze wprowadzac jak najwiecej tych stref 🙂 niech placa a burmistrz tylko rece bedzie zacieral ze ciemnogrod go wybral
bardzo dobrze stac cie na dwa auta to stac cie na plcenie w parkometrach
Typowo komunistyczny sposób myślenia, ma za dużo to go w łeb. Pamiętać jednak trzeba, że Gmina robi w konia wszystkich
Nie bardzo rozumiem, dlaczego urzędnicy mają być uprzywilejowani. Rozumiem parkowanie na terenie UG czy Starostwa ale przeznaczać dla nich bezpłatny parking publiczny to lekka przesada.
A ja pamiętam, jak mówiono, że wprowadzamy płatne parkowanie w centrum miasta na głównych ulicach żeby mieszkańcy mogli spokojnie znaleźć miejsce do parkowania w centrum czy pod urzędem aby załatwić swoje sprawy, po to żeby była rotacja. Jeśli ktoś chce na dłużej zaparkować to są przecież parkingi przy sierakowskiego, przy JPII. Wtedy urzędnicy przenieśli się na bezpłatne parkingi.
I to byłoby na tyle, tych parkingów już nie będzie ……… BRAWO!!!
A wystarczyło zakazać urzędnikom wjeżdżać i/lub parkować w centrum miasta na bezpłatnych parkingach, ale tak się nie da, więc trzeba karać całą społeczność płatnymi miejscami postojowymi.
Co by nie pisać i mówić wszyscy na tych parkingach się nie zmieszczą. Więc mamy wybór: albo kto pierwszy ten lepszy albo płatne miejsca na zasadach dotychczasowych. Nie ma rozwiązania idealnego. W żadnym mieście na świecie nie ma w centrum wystarczającej ilości miejsc parkingowych. A może pójdźmy w gigantomanię i wybudujmy jeden wielki parking podziemny pod centrum miasta 🙂 To może być nawet początek metra do stolicy he he he… Może ktoś zna inne rozwiązanie, to niech pisze.
Płatne do 22? To chyba jednak przesada. 17 – 18 to rozumiem.
Co do bloków to kto uchwała plany zagospodarowania? Chyba gmina i na tych planach można przecież uwzględnić tereny parkowo parkingowe ale wtedy $$ się nie zgadza w kasie.
Bardzo dobrze
Mogą być płatne ale dlaczego urzędnicy UG i Starostwa maja być uprzywilejowani. Bezpłatne powinny byc parkingi tylko dla samochodów służbowych a reszta na peryferia.
Chyba żart, strefa płatna od 6 do 22. Po co się ograniczać zróbmy cała dobę przez cały rok. Albo postawmy bramki i pobierajmy myto przy wjeździe do miasta.
Na kilometr śmierdzi że chodzi o kasę a nie dobro mieszkańców. To proponuje opłatę za chodzenie po chodnikach i siedzenie na ławkach.
Te drogi i parkingi zostały wybudowane z naszych podatków i w nagrodę będziemy musieli zapłacić jeszcze raz za to że zaparkujemy samochód w pobliżu miejsca zamieszkania.
Jeżeli już to bierzmy przykład z Warszawy, parkingi płatne od 8 do 18 a dla mieszkańców za symboliczną roczną opłatę 30 zł.
Z tym z naszych podatków to trochę zaszalałeś. Ostatnio wracam uwagę na sporą ilość otaczających mnie Ukraińców. Może to z ich podatków.
Tak jest w Europie. Posiadanie samochodu to luksus, który kosztuje. U nas wciąż nie wiele. Czas izolacji jest nieszczęśliwy dla ogłaszania takich informacji. Sam jeżdżę rowerem po Piasecznie i do pracy na Mokotów. Chyba że pada… Wtedy kolej i komunikacja miejska. Auto mam raczej do wyjazdu po słoiki schowane pod blokiem.
To po to mieszkańcy głosowali na burmistrza, żeby jak rozumiem z wdzięczności dostali opłaty za parkowanie. Dworzec kolejowy to dla wielu mieszkańców jedyne szybkie połączenie z Warszawą, gdzie wielu ludzi tam pracuje. Mieszkańcy Piaseczna, płacąc lokalne podatki powinni mieć ulgi w Piasecznie, a nie ciągle podnoszenie opłat. Panie Burmistrzu, tak się nie traktuje lokalnej społeczności..
Płatny parking przy dworcu PKP gdzie zostal po to wybudowany zeby ludzie nie jezdzili samochodami… No brawo!! Burmistrz jest geniuszem
Burmistrz myśli że jest geniuszem, zamiast opłat wyłączmy latarnie jak w lesznowoli. Myślenie nie boli
bardzo dobrze ,zrobic calodobowe 7 dni w tygodniu strefy parkowania 🙂 zadnych ulg moze wreszcie odblokuje sie ta miescinaa, moze wrescie skonczy sie parkowanie byle gdzie i byle jak,na chodniku na trawniku parkuja gdzie popadnie ..
Chcieliście platfusówf? to macie. Tej opcji jak komunie nigdy się nie wierzy