KONSTANCIN-JEZIORNA Trwają prace zmierzające do przyjęcia planu miejscowego dla terenów w rejonie ulicy Kolejowej. Do końca sierpnia mieszkańcy mogą składać swoje uwagi do jego wstępnej koncepcji
– Jakiś czas temu przedstawiliśmy nasz pomysł na zagospodarowanie tej części gminy. Nie jest to jeszcze projekt planu – zastrzega burmistrz Kazimierz Jańczuk. – W mojej opinii między torami a ulicą Kolejową powinna powstać zabudowa mieszkaniowa jedno i wielorodzinna. To mogłaby być nowoczesna dzielnica miasta.
Teren, który ma zostać objęty planem miejscowym, ma powierzchnię około 64 ha. Docelowo mogłoby zamieszkać tu nawet do 5000 osób (dużo zależy od ostatecznego kształtu planu miejscowego), jednak burmistrz uważa, że nie stanie się to w jednym czasie. – To będzie proces rozłożony na kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt lat – wyjaśnia Kazimierz Jańczuk.
Spotkanie z mieszkańcami
Na początku sierpnia w ratuszu odbyło się spotkanie z mieszkańcami, na które przybyło około 50 osób. Podczas rozmowy dotyczącej koncepcji planu i w ogóle zagospodarowania tej części gminy padło wiele krytycznych uwag pod adresem urzędników (wnioski i uwagi do przedstawionej koncepcji można składać w postaci pisemnej do 31 sierpnia). Zasadniczo wielu obecnych mieszkańców uzdrowiska jest przeciwnych planom jego rozbudowy. Ludzie obawiają się, że Konstancin straci swój kameralny charakter, a oni będą stać w korkach w drodze do Warszawy. Po tym spotkaniu do urzędu gminy zaczęły napływać pierwsze wnioski niezadowolonych ludzi.
– Zgłaszam swój sprzeciw wobec proponowanego planu oraz wnoszę o zmianę koncepcji z zabudowy wielorodzinnej na zabudowę jednorodzinną rezydencjalną o wysokości do 10 m – pisze Małgorzata Wysocka. Wnioskująca podnosi, że zabudowa jednorodzinna najlepiej współgra z architekturą i klimatem miasta, a osiedle w którym zamieszka 5000 osób nie będzie pasowało do charakteru uzdrowiska.
– Poza tym wszyscy utkniemy w korkach – dodaje mieszkanka, apelując do burmistrza o zdrowy rozsądek.
Uzdrowisku potrzeba świeżej krwi
Kazimierz Jańczuk przyznaje, że w najbliższym czasie nie są planowane nowe drogi łączące Konstancin-Jeziornę z Warszawą. Przyznaje, że może to być w przyszłości spory problem.
– Ja rozumiem, że mieszkańcy chcą żyć w spokoju, jednak nasze miasto się starzeje – mówi burmistrz. – Przez 11 lat, odkąd piastuję swoje stanowisko, nie zgadzałem się na budownictwo wielolokalowe. Ale Konstancin zamiera, potrzebni nam są młodzi ludzie, przysłowiowa świeża krew. Jeśli zgodzimy się tylko na zabudowę jednorodzinną, to ile osób pobuduje lub kupi domy na działkach, których cena będzie wynosiła 500-800 tys. zł za 1000 m kw? Niewielu młodych ludzi będzie stać na taki wydatek. Dlatego musimy zgodzić się także na budownictwo wielolokalowe. Jestem zwolennikiem zabudowy mieszanej. W jakich proporcjach? O tym niech zdecyduje rada miejska.
Burmistrz podkreśla, że w kwestii nowego planu miejscowego nic nie zostało jeszcze postanowione. Najpierw gmina przeanalizuje wszystkie uwagi mieszkańców. Wiadomo, że na części terenu urząd będzie chciał zaproponować zabudowę do trzech kondygnacji i 12 m wysokości. Pytanie, jak odniosą się do tego pomysłu radni.
– Od tego planu i tak nie uciekniemy – kończy Kazimierz Jańczuk. – Jeśli nie zostanie uchwalony teraz, będziemy musieli wydawać warunki zabudowy i mieszkańców i tak będzie nam przybywać.
TW
w piasecznie budują gorzej niż za komuny. wielkie skupiska mieszkaniowe bez żadnej infrastruktury . widac ida w tym samym kierunku
W którym miejscu zaczyna się i kończy uzdrowisko ? Chyba nie przy torach. Protesty to zdarta płyta, hamująca rozwój gminy. W pełni należy poprzeć(choć wiele lat spóźnione) starania K.J
Bzdura, rozwoj nie polega na betonowaniu wszystkiego co się da. Chyba ze sie jest decydentem i liczy na tansze mieszkania od developera.
należy zablokować budowy bloków. jak ktoś chce mieszkać w betonowym getcie to od tego jest pobliskie Piaseczno. Ręce precz od Konstancina.
Zabudowa jednorodzinna tak, ale nie wielorodzinna!
Nowe drogi powstaną tylko na terenie planowanego osiedla i prowadzić będą do ul. Piaseczyńskiej, Warszawskiej i prawdopodobnie skrótem ulicą Wąską, przez przejazd kolejowy, do ul. Pocztowej, Słonecznej i Saneczkowej.
Konstancin jako uzdrowisko ma niewykorzystany potencjał.
Tu należy szukać wpływów do budżetu.
Zabudowa wielorodzinna zniszczy charakter naszej miejscowości.
Możliwe, że grozi nam utrata statusu uzdrowiska.