GÓRA KALWARIA Pani Danuta zajmuje wraz z 30-letnim, niepełnosprawnym synem lokal komunalny przy ul. Strażackiej 1 w Górze Kalwarii. – Tu jest ciasno i panują złe warunki – wyjaśnia. – Chcielibyśmy przenieść się na ul. księdza Sajny 7. Są tam gminne budynki, które przeszły gruntowny remont
– Tu nie ma nawet centralnego ogrzewania, a nasz piec na węgiel strasznie kopci... – narzeka nasza czytelniczka. – Mój syn jest po zatorowości płucnej, nie może wdychać dymu. Poza tym mieszkanie jest zawilgocone, na ściany wychodzi grzyb. Jak poinformowałam o tym wszystkim burmistrza, to odpowiedział, że ludzie żyją w gorszych warunkach. Zaprosiłam go nawet na herbatę, aby sam obejrzał jak u nas jest, ale nie dał się namówić… – dodaje rozgoryczona kobieta.
Pani Danuta uważa, że wiele osób otrzymuje gminne lokale będące w lepszym stanie.
– Napisałam do urzędu dwa wnioski, ale zostały odrzucone, bo urzędnicy uznali, że ładniejsze lokum mi się nie należy. Nie mam pojęcia dlaczego. Obydwoje z synem jesteśmy schorowani. On dodatkowo ma padaczkę. Tu jest naprawdę ciężko, nie radzimy sobie – podkreśla nasza czytelniczka.
Poprosiliśmy o komentarz do sytuacji gminę. Urzędnicy potwierdzają, że komisja mieszkaniowa nie przyznała kobiecie kolejnego lokalu (to byłaby już jej trzecia przeprowadzka) bo uznała, że na terenie gminy Góra Kalwaria są rodziny w gorszej sytuacji mieszkaniowej.
– Prosząca o interwencję mieszkanka zajmuje z synem lokal o powierzchni 29,2 m kw., który otrzymała po gruntownym remoncie. Tej wielkości mieszkania zajmują u nas najczęściej rodziny 4-osobowe – wyjaśnia Piotr Chmielewski, rzecznik ratusza.
Administracja Budynków Komunalnych w Górze Kalwarii zapowiada, że we wrześniu doprowadzi do budynku przy ul. Strażackiej 1 gaz, więc uciążliwości związane z opalaniem lokalu węglem powinny się skończyć.
TW
A Ja się zapytam, ile ta Pani zrobiła remontów w ostatnim 10 leciu w tym mieszkaniu? Proszę się cieszyć że ma Pani dach nad głową a nie liczyć na darmowe!
Pani Danuta wbrew pozorom do biednych nie należy, ciągle widzę ją na ławce pod bankiem PKO.
Nie zazdroszczę Pani sytuacji życiowej, ale… nie dość, że za darmo to jeszcze wybrzydza? Są osoby, które mają gorsze warunki, ale wstydzą się prosić o pomoc. A skoro dostała ten lokal po gruntownym remoncie to wychodzi na to, że sama miała wpływ na doprowadzenie go do nieodpowiedniego stanu. Każde mieszkanie, również to darmowe, wymaga aby o nie dbać.
W tym samym budynku na dole apartament jest !
Niech panie się zamienią a miasto dopłaci komu trzeba.
„Poza tym mieszkanie jest zawilgocone, na ściany wychodzi grzyb.”
Ogrzewać i wietrzyć, a nie będzie wilgoci.
Może Opieka Społeczna za mało węgla dowiozła ?
Niestety, ale świeżo wyremontowana nieruchomości przy Sajny 7, jest już zarezerwowana dla ,,pewnej,, gminy wyznaniowej w ramach ,,odzyskiwania,, mienua bezspadkowego.
Jedyna ulica na której coś się „dzieje” !
Nie zapominajmy ,że w świetle prawa pani ma samochód !
Co prawda nienajnowszy ,ale to zawsze to auto a skoro stać na OC,przeglądy i benzynę to bidy nie ma .
Tylko daj daj wszystko za darmo. Nie przesadzajmy cieszyć się z tego co jest. A remonty we własnym zakresie jak reszta społeczeństwa. Tylko siedzieć na ławeczce i narzekać.
Ładny dom ,ładna ulica i żadnego samochodu, chyba na potrzebę tej fotografii wszystkie auta odholowali.
Opowiem Wam (po krótce) jak działa przyznawanie mieszkań : Pewien pan lobbował w czasie wyborów na rzecz obecnego burmistrza, w zamian jego dziadek wrócił ze wsi do miasta, choć wiele świadczyło że na miasto nie zasługiwał. Nie znam pani preferencji wyborczych ale coś pani musi uczynić. Albo w tę albo w tamtą stronę ,rodzina ,znajomi z ławki, przyjaciele z faceboka to sporo wyborców. Mnie burmistrz do szczęścia nie potrzebny to nie moja bajka każdy inny może nawet nauczycielka !