POWIAT Problem zaśnieżonych i oblodzonych ścieżek pieszo-rowerowych oraz chodników wraca praktycznie każdej zimy. Prawo jest w tym zakresie mało precyzyjne, ale też nie reguluje wszystkich związanych z odśnieżaniem kwestii. Uderza to najbardziej w pieszych i rowerzystów
Jeśli chodnik sąsiaduje bezpośrednio z prywatną nieruchomością, obowiązek jego odśnieżania spoczywa na jej właścicielu. Jeśli natomiast między chodnikiem, a prywatną działką znajduje się jeszcze pas zieleni będący częścią pasa drogowego, wówczas o ciąg pieszy powinien zadbać zarządca drogi. Tyle mówi prawo. W praktyce z odśnieżaniem chodników i ciągów pieszo-rowerowych bywa różnie. Po pierwsze, nawet jeśli chodnik przylega bezpośrednio do prywatnej nieruchomości to niewielu właścicieli go odśnieża (za uchylania się od takiego obowiązku grozi mandat). Dlaczego? Jeden nie ma czasu, inny możliwości, jeszcze inny w danym miejscu nie mieszka. Przyczyn jest wiele. Ale gminy, powiaty czy nadleśnictwa też często zaniedbują odśnieżanie tych ciągów, o które powinny zadbać. Jak się okazuje, drogi mają priorytet, zaś chodniki już niekoniecznie.
– Uważam, że każdy mieszkaniec powinien odśnieżać znajdujący się w jego pobliżu chodnik we własnym zakresie, bez oglądania się na służby gminne czy powiatowe – mówi Adam Gawrych, sołtys Wilczej Góry. On sam w ubiegłym roku wyprowadził z garażu ciągnik z pługiem i w czynie społecznym odśnieżył ścieżkę pieszo-rowerową biegnącą wzdłuż ul. Wojska Polskiego. W tym roku sołtys jeszcze chodnika nie odśnieżał.
– Dzieci nie chodzą do szkoły, bo są święta, a poza tym za kilka dni ma być odwilż – wyjaśnia. Na terenie powiatu piaseczyńskiego zasypanych śniegiem chodników są dziesiątki, jeśli nie setki. Coraz głośniej mówi się o tym, że to gminy powinny kontraktować na okres zimy podwykonawców, którzy będą dbali o utrzymanie ich w należytym stanie. Bez względu na to, przy jakiej znajdują się drodze. Póki jednak to nie nastąpi, mieszkańcy muszą albo odśnieżać je sami (zarządcy dróg w większości się do tego nie kwapią), albo brnąć w śniegu.
TW
A jak sobie coś zrobię na chodniku np przy Kaminiecki czy długości puławskiej kto mi zapłaci odszkodowanie? Urzad stać na wypłaty odszkodowania „ranni musza być stratni” pozdrawiam pana Daniela P.
Życzę bezpiecznych spacerów po Piasecznie i niby dlaczego mamy nie jeździć samochodem skoro teraz to bezpieczniejsze 😉
Ciekawe czy sołtys jak przestanie być soltysem i będzie do pracy szedł o świcie a o 10 napada śniegu też będzie odśnieżał publiczne chodniki?
A jak będzie starszym chorym Panem też będzie odśnieżał?
Odśnieżanie chodników przez właściciela posesji to czyn społeczny. Właściciel posesji nie jest właścicielem chodnika obojętnie czy dzieli go pas zieleni czy nie. A jeżeli jest to może chodnik zagrodzić żeby nikt po nim nie chodził i nikt sobie nic nie zrobi.
Burmistrz zapewne oświadczy, że chciałby aby wszystkie chodniki były podgrzewane ale mu PIS to uniemożliwia. A tak na poważnie, za nie odśnieżony chodnik należy się mandat i Burmistrz powinien je płacić z własnej kieszeni
Odśnieżanie chodników to syzyfową praca szczególnie wtedy kiedy pada śnieg bo odśnieżający pług sypie na chodnik. Nikt nie odśnieża wzdłuż działek na których nikt nie mieszka albo nie ma domów.. Niestety są też tacy którzy uważają ze to do nich nie należy. Tu nikt nie pilnuje porządku straż miejska jest na usługa vce burmistrza który jak hiena zbiera pieniądze za mandaty to się opłaca
To już nawet nie chodzi o te chodniki przy posesjach, bo tu można się złościć na wlaścicieli (ale nie zawsze ma to sens, jak w domku mieszka starsza babuleńka, co po bułkę idzie pół dnia, to ona ma odśnieżyć?), ale co z chodnikami, które są „niczyje”? Polecam zobaczyć, jak duża jest warstwa lodu w Zalesiu Górnym od stacji PKP do Młodych wilcząt – obok jest skwerek z laskiem, tablica pamiątkowa i sołecka choinka. I lód lepszy niż na lodowisku.
W centrum Piaseczna nowe, szerokie chodniki wczoraj w różnych miejscach były oblodzone. Piesi dla własnego bezpieczeństwa wchodzili w śnieg na brzegu pasa zieleni. Chyba właścicielem części budynków przy odnowionej Puławskiej jest gmina. Chodnik przy Wojska Polskiego na wysokości przystanku przy Fabrycznej to przysłowiowa „szklanka”. Czas wsiąść na rowery, bo ścieżki rowerowe przy Puławskiej odśnieżone i posypane piaskiem.