Panattoni nie odpuszcza. Rozważa budowę hal w kilku lokalizacjach
08:00, 15.08.2021
LESZNOWOLA Dwa miesiące temu gmina poinformowała, że nie wyda firmie Panattoni decyzji środowiskowej, umożliwiającej budowę w Zgorzale centrum logistyczno-produkcyjno-handlowego. Koncern złożył jednak od tej decyzji odwołanie do SKO. W międzyczasie okazało się, że Panattoni pobuduje podobne centrum we Władysławowie. Cały czas sonduje też możliwość postawienia magazynów w Podolszynie
Pod koniec kwietnia gmina wydała firmie Panattoni Europe decyzję środowiskową dotyczącą budowy na powierzchni ponad 9 ha zespołu przemysłowo-magazynowo-usługowego wraz z infrastrukturą techniczną i komunikacyjną przy ul. Zielonej we Władysławowie. Jest to milowy krok prowadzący do budowy centrum w tej lokalizacji. Co ciekawe, o toczącej się od dwóch lat procedurze wiedziała raptem garstka mieszkańców. Być może dlatego nie było żadnych protestów. Inaczej sytuacja wyglądała w Zgorzale. Tu od początku mieszkańcy byli przeciwni budowie centrum obawiając się, że inwestycja ściągnie na ich głowy liczne uciążliwości. Zorganizowano kilka protestów, a zdesperowani ludzie zainteresowali sprawą nawet ogólnopolskie media. W czerwcu gmina poinformowała, że nie wyda firmie Panattoni decyzji środowiskowej, umożliwiającej budowę w Zgorzale centrum logistyczno-produkcyjno-handlowego. Koncern złożył jednak od tej decyzji odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Kilkanaście dni temu SKO uchyliło zaskarżoną przez inwestora decyzję gminy i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia. Procedura związana z wydaniem (lub nie) Panattoni decyzji środowiskowej rusza więc od początku. Jeśli znów będzie ona negatywna, sprawa być może ponownie trafi do SKO. Przekaz jaki z tego płynie do mieszkańców Zgorzały, Zamienia i okolic jest taki, że Panattoni wcale nie wycofało się z pomysłu budowy zespołu hal w tej lokalizacji. Ale to nie wszystko - rozważa też budowę podobnego zespołu w Podolszynie (być może jest to alternatywa dla Zgorzały), na granicy Lesznowoli i Raszyna. Jak poinformował lokalny portal wirtualnepiaseczno.pl, pierwsze spotkanie z przedstawicielami koncernu odbyło się 20 lipca. To właśnie wtedy mieszkańcy dowiedzieli się, że planowane w Podolszynie hale mają mieć łącznie ponad 80 tys. m kw. powierzchni, 120 doków i ma do nich dojeżdżać około 200 TIR-ów na dobę. Mieszkający w tym rejonie ludzie obawiają się hałasu, spalin, smogu i spadku wartości nieruchomości. Zamierzają protestować i domagać się swoich praw. Z naszych informacji wynika, że gmina Lesznowola oficjalnie nic nie wie na temat planowanej przez Panattoni inwestycji w Podolszynie. Do urzędu nie wpłynął też wniosek o wydanie decyzji środowiskowej.TW
0 0
Jasne, Podolszyn to tereny domków jednorodzinnych a nie hal produkcyjnych, nie wiem czy chciał być za ogrodzeniem mieć autostradę gdzie realnie dla 120 doków to nie 200 tirow tylko min 800-1000 na dobę, do tego hala działa 24h na dobę w pełni oświetlona.
Do tirów dodajmy setki samochodów firm kurierskich i pracowników, to nie mały zakładzik tylko mega koncern, takie hale powinno się budować jak najbardziej ale nie pod oknami ludzi tylko gdzieś na pustych polach przy trasach.