Zamknij

Historia piaseczyńskiego hokeja, łyżwiarstwa i narciarstwa

18:00, 03.11.2022 Aktualizacja: 17:04, 04.11.2022
Skomentuj
Choć początki hokeja w gminie należy wiązać z istnieniem naturalnych lodowisk, które każdego roku powstawały na miejscowych zbiornikach wodnych, to symboliczny wymiar ma w tym przypadku konfrontacja reprezentacji Piaseczna, która tuż po wojnie pokonała minimalnie w Chyliczkach, przy asyście licznie zgromadzonej publiczności, reprezentację Zalesia Dolnego

Po meczu oba zespoły zdecydowały się połączyć siły i stworzyć drużynę pod kierunkiem Klubu Sportowego Ruch Kolejarz. Na wspaniały rozwój hokeja w Piasecznie z pewnością wpływ miał również fakt, że po Powstaniu Warszawskim trafił tutaj Zenon Paruszewski - wielki pasjonat sportu; przedwojenny nauczyciel wychowania fizycznego w wielu warszawskich gimnazjach; instruktor hokeja i gier sportowych w młodzieżowym centrum sportu stolicy - w Parku Szkolnym im. Jana III Sobieskiego.

Przy budowaniu drużyny bardzo ważna okazała się również wiedza i kontakty w stolicy jej najbardziej wówczas doświadczonego zawodnika - Tadeusza Rudnickiego, dzięki któremu udało się, między innymi, pozyskać środki do zakupu sprzętu do gry oraz terenu, na którym powstało pierwsze sztuczne piaseczyńskie lodowisko - na placu obok dawnej kolejki, gdzie szatnia była w... wagonie Pulmana. Co ciekawe, choć było na nim sztuczne oświetlenie, to brakowało trybun, wobec czego ludzie przychodzili na mecze z drabinami. Pierwsze spotkanie KKS Kolejarz Piaseczno rozegrał z drużyną z Góry Kalwarii, a po jakimś czasie piaseczyńscy hokeiści uzyskali również możliwość trenowania na warszawskim Torwarze. Pod wodzą grającego trenera Rudnickiego zespół awansował wkrótce z B klasy, przez A klasę, do Ligi Okręgowej, gdzie - po początkowych wysokich porażkach - piasecznianie zaczęli stopniowo prezentować coraz wyższy poziom.

W roku 1955 roku zespół wzmocnił repatriant z Mandżurii Stanisław Antuszewicz, który po jakimś czasie przejął również trenowanie drużyny piaseczyńskiej. Najczęściej przeciwnikami Ruchu były wówczas drużyny z Siedlec, Pruszkowa, Żyrardowa, Grodziska Mazowieckiego i Płocka. Ze względu na fakt, że patronat nad klubem objęła kolej, nie było kłopotu z transportem - dla zawodników był on darmowy. Kolejne lata były jednak dla klubu trudne. W skutek trudności kadrowych zespół spadł do A klasy, ale po objęciu drużyny przez Tadeusza Warszę - udało się powrócić do III ligi (okręgowej). Niestety, w 1960 roku - ze względu na trudności finansowe - zespół został rozwiązany. Pomimo ogromnej popularności hokeja w Piasecznie i posiadania własnego lodowiska nie udało się już nigdy potem osiągnąć dawnych sukcesów.

Obecnie kierownikiem piaseczyńskiego lodowiska jest Łukasz Sibiński - były zawodnik RKS Marymont (łyżwiarstwo figurowe) i KS Damis Warszawa (hokej na lodzie). Przy współpracy z firmą Piruet i wsparciu gminy Piaseczno powstała drużyna hokejowa KS Strefa Lodu. Z obiektu korzysta również Szkółka Łyżwiarska Lutz prowadzona przez Natalię Rowińską, organizowane są turnieje hokeja na lodzie (między innymi Otwarte Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza w Hokeju na Lodzie czy Mistrzostwa o Puchar Burmistrza Piaseczna) oraz komercyjne ślizgawki dla mieszkańców miasta.

Opr. na podstawie książki Agnieszki Cubały "Sportowe dzieje Piaseczna"Tadeusz Warsza, zawodnik i trener KS Ruch Kolejarz Piaseczno

Zaczęło się od meczy rozgrywanych na zamarzniętych rozlewiskach Jeziorki. Były inne zimy niż teraz, mroźne. Jeziorka wylewała, potem to zamarzało, a myśmy robili kije z leszczyny i graliśmy.Łukasz Sibiński, prezes i trener Skating Academy (zajęcia z hokeja na lodzie, jazdy figurowej na łyżwach i jazdy na rolkach)

Uprawianie hokeja na lodzie poprawia kondycję, wzmacnia serce i mięśnie, rozładowuje stres i polepsza nastrój. Sport ten uczy współpracy z grupą, rywalizacji, dyscypliny oraz umiejętności poświęcenia pewnych rzeczy dla osiągnięcia ostatecznego sukcesu.Łyżwiarstwo figurowe

Po wojnie wspaniałe sukcesy w łyżwiarstwie figurowym odnosiła, związana z Chyliczkami i Warszawą, Anna Linderowa-Bursche, która w latach 1949-1953 zdobyła pięć razy z rzędu tytuł Mistrzyni Polski w jeździe indywidualnej. Dziś te chlubne tradycyjne mają w gminie Piaseczno swoich kontynuatorów

Po sukcesach indywidualnych Anna Linderowa-Bursche postanowiła wykorzystać swoje doświadczenie w konkurencji par sportowych. Razem z Leonem Osadnikiem zdobywała tytuły mistrzowskie w latach 1954-1956, dokładając do tego złoty medal w Mistrzostwach Polski w 1956 i 1957 roku w kategorii par tanecznych.

- Dla mnie tytuł wywalczony w tańcach, w 1957 roku, był dziesiątym - wspominała Anna Linderowa-Bursche. - By zabłysnąć jako gwiazda nie wystarczy perfekcyjnie opanować technikę i być utalentowanym. Trzeba posiadać indywidualność i być innym niż inni.

Obecnie w Piasecznie w okresie zimowym wszyscy fani jazdy figurowej na lodzie mogą szkolić swoje umiejętności w Szkółce Łyżwiarskiej Lutz Piaseczno, działającej od 2014 roku. Powstała ona w wyniku połączenia pasji i zamiłowania do łyżwiarstwa figurowego oraz tradycji rodzinnych Natalii Rowińskiej - wnuczki Elżbiety Kościk-Koczyby (siedmiokrotnej Mistrzyni Polski w tańcach na lodzie) oraz Emanuela Koczyby (czterokrotnego Mistrza Polski w tańcach na lodzie).

- Pomimo niepełnowymiarowego lodowiska, jakie jest w Piasecznie, trenerzy i zawodniczki są w stanie przygotować się do zawodów i konkurować ze sportowcami, którzy na co dzień mają możliwość trenowania na pełnowymiarowym obiekcie.

Opr. na podstawie książki Agnieszki Cubały "Sportowe dzieje Piaseczna" 

Narciarstwo

Po zakończeniu drugiej wojny światowej w Piasecznie, a zwłaszcza w Zalesiu Dolnym i Górnym, bardzo popularne stało się narciarstwo, przede wszystkim biegowe

W latach 1947-1952, w marcu ("na św. Józefa"), nauczyciele ze słynnej "Platerówki" organizowali cykliczny bieg na trasie Zalesie Dolne - Górki Szymona - Zalesie Górne - Zalesie Dolne. Zawody te przyciągały wielu narciarzy z najbliższej okolicy, ale i z Warszawy oraz rzesze kibiców. Wśród młodzieży i miłośników białego szaleństwa szczególnym powodzeniem cieszyły się zwłaszcza Górki Szymona.

- Po lekcjach zakładało się na nogi deski i dopóki było jasno szaleliśmy na Górkach Szymona - wspomina Tadeusz Rudnicki z KKS Ruch Piaseczno. - W tamtych czasach Górki były o dobre pięć metrów wyższe i nie takie płaskie jak dzisiaj. Dostałem od kolegów przydomek Toni, bo stwierdzili, że jeżdżę na nartach jak bardzo dobry austriacki zawodnik Toni Zajler.W 1955 roku Tadeusz Rudnicki wygrał konkurs skoków narciarskich na Agrykoli, a tuż za nim był, także reprezentujący barwy Piaseczna, Andrzej Zamoyski. Późniejsze treningi w Tatrach i z wykorzystaniem profesjonalnego sprzętu zaowocowały świetnymi wynikami w mistrzostwach województwa mazowieckiego.Współcześnie mieszkańcy Piaseczna także osiągają wspaniałe rezultaty w sportach zimowych, zwłaszcza w jeździe na snowboardzie. W 2009 roku Marcin Bocian zdobył srebrny medal w snowboard crossie podczas Uniwersjady w Chinach. Kolejni zdolni snowboardziści z Piaseczna to Maja i Filip Orlik, którzy w ostatnich latach przywozili medale z Mistrzostw Polski Młodzików, Juniorów i Seniorów we freestyle snowboardingu w konkurencjach: Big Air, Slopestyle oraz Snowboardcrossie.Opr. na podstawie książki Agnieszki Cubały "Sportowe dzieje Piaseczna"

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%