To co stało się jednak w ciągu ostatnich kilku minut tego meczu z pewnością przejdzie jednak do historii piaseczyńskich derbów. Po kilku zmianach w ekipie z Chylic sytuacja na boisku odwróciła się bowiem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nagle to Laura zaczęła dosłownie dzielić i rządzić na boisku. Przyjezdni w kilka minut zadali cztery nokautujące ciosy czym kompletnie uciszyli miejscową publikę. Najpierw z rzutu wolnego głową trafił do siatki Michał Kędroń, chwilę później ten sam zawodnik doprowadził do remisu pięknym uderzeniem po długim rogu, a zaraz potem indywidualną akcję skutecznie wykończył Jakub Jóźwik. Załamani gospodarze byli wyraźnie w szoku, a na domiar złego w doliczonym czasie gry jeden z obrońców tak nieszczęśliwie nabił Jarosława Jamrozika, że piłka raz jeszcze przekroczyła linię bramkową i z pewnego prowadzenia 3:1 zrobiło się... 3:5. Laura pokazała tym samym, że gra się do końca, a Perła chyba zbyt szybko uwierzyła, że w 85. minucie nic złego im się już tego dnia nie może stać. Z pewnością była to bardzo surowa, ale i cenna lekcja futbolu dla gospodarzy.Tyl.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz