Koncert na boisku pod balonem otworzył Burmistrz Miasta i Gminy Piaseczno Daniel Putkiewicz, który wyraził nadzieję, że Mazowsze przyjedzie do miasta po raz kolejny - tym razem żeby wystąpić już w nowej, będącej aktualnie na etapie projektowania, sali teatralno-widowiskowej. Koncert z pewnością nie zawiódł szczęśliwców, którym udało się zdobyć na niego wejściówki.W trakcie ponad godzinnego występu można było zobaczyć tańce z różnych regionów Polski, posłuchać przyśpiewek i pieśni ludowych oraz podziwiać wspaniałe stroje - wszystko to, oczywiście, na najwyższym poziomie artystycznym. Tego wieczoru nie zabrakło również wieloletnich faworytów publiczności - ani "Kukułeczki", ani "Cyt, cyt", ani - wykonanego na bis - "Furmana". Jak się okazało, sztukę ludową można z powodzeniem przenosić nie tylko do sal koncertowych, ale i na... boiska piłkarskie.
Choć Mazowsze istnieje już długo i koncertuje naprawdę dużo, to przez lata omijało Piaseczno na trasie swoich muzycznych podróży.- To nie jest tak, że my nie lubimy Piaseczna, to nie o to chodzi - powiedział Jacek Boniecki, dyrektor i jednocześnie dyrygent PZLPiT Mazowsze. - Muszą być spełnione minimalne warunki żebyśmy mogli dla państwa zagrać - żeby to miało właściwą oprawę, żeby państwo wiedzieli, że my traktujemy każdą publiczność poważnie. Czy w Paryżu, czy w Nowym Jorku, czy w Piasecznie - to zawsze występujemy w ten sposób.
Grzegorz Tylec
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz