Dokonany pomiar wykazał, że pojazd poruszał się z prędkością 152 km/h, mimo obowiązującego ograniczenia do 50 km/h. Kierowca nie zastosował się także do znaku zakazującego wyprzedzania, czym naraził na niebezpieczeństwo siebie oraz innych użytkowników drogi. Policjanci natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli.
Podczas interwencji mężczyzna przyznał, że sprawdzał możliwości swojego auta po niedawnych przeróbkach technicznych. Jak tłumaczył, nowa turbina została zamontowana zaledwie dwie godziny wcześniej. Takie wyjaśnienia nie uchroniły go jednak przed konsekwencjami.
Za popełnione wykroczenia 21-latek stracił prawo jazdy na trzy miesiące, otrzymał mandat karny w wysokości 3500 złotych oraz 30 punktów karnych. Policja przypomina, że droga publiczna nie jest miejscem do testowania pojazdów ani popisów brawury. Nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn wypadków, które często kończą się tragicznie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz