Zamknij

Zmarł Witold Pyrkosz, jeden z najbardziej znanych mieszkańców gminy Góra Kalwaria

17:17, 22.04.2017 Aktualizacja: 17:40, 22.04.2017
Skomentuj
GÓRA KALWARIA Od początku lat 90. można było spotkać go nie tylko na szklanym ekranie, ale również na ulicach Góry Kalwarii, gdy załatwiał różne sprawunki. Przez dwie kadencje reprezentował gminę w radzie powiatu piaseczyńskiego
O śmierci Witolda Pyrkosza w sobotę poinformowała ekipa serialu "M jak Miłość". "Odszedł cudowny Człowiek, nasz wspaniały Mistrz i wielki Przyjaciel. A wraz z nim odeszła cząstka każdego z nas... Pozostaje ogromna pustka, nieopisany smutek i żal. Dziękujemy Ci Witku za każdą piękną chwilę. Będziemy bardzo tęsknić i nigdy nie zapomnimy" - napisano na oficjalnym stronie serialu.Aktor, który w grudniu ukończył 90. lat., był na co dzień taki, jak w serialach, z których go znamy - "Janosik", "Alternatywy 4", "Czterej pancerni i pies" . Tryskał życiem i humorem. Nawet kiedy - jako mieszkaniec Wólki Dworskiej - został wybrany radnym powiatu piaseczyńskiego, potrafił rozbawić kolegów z rady błyskotliwymi uwagami.- Zapamiętałem go jako człowieka, który rzadko zabierał głos, ale jak już mówił, robił to dobitnie, nazywał rzeczy po imieniu i okraszał swoją wypowiedź anegdotą. Stawało zwykle na tym, co sugerował Witold. Był człowiekiem bardzo sumiennym - wspomina radnego-aktora Waldemar Kosakowski, który był szefem rady powiatu, kiedy Witold Pyrkosz sprawował funkcję w samorządzie.

Serialowy Lucjan Mostowiak nie zasłynął w radzie powiatu prowadzeniem większej sprawy, czuł się w nim reprezentantem środowiska twórców kultury. Choć potrafił też walczyć np. o poprawę bezpieczeństwa na drodze wojewódzkiej nr 724 (Góra Kalwaria - Konstancin-Jeziorna). Swego czasu, 1 listopada spotkać go można było też na starym cmentarzu w Piasecznie, gdzie kwestował z puszką na ratowanie pomników nekropolii.Witolda Pyrkosza uczestniczył w części imprez kulturalnych w Górze Kalwarii. Przyjaźnił się z mieszkającym po sąsiedzku Stefanem Lisowskim, zmarłym w 2010 roku artystą i twórcą lokalnego stowarzyszenia malarzy i rzeźbiarzy Communio Graphis w

Górze Kalwarii. Obydwaj się świetnie dogadywali. - Stefana powinno wspominać się na wesoło. Takich wspaniałych i radosnych ludzi już dziś nie ma - mówił Witold Pyrkosz podczas 20-lecia Communio Graphis, na którym wspominano "profesora" Lisowskiego. Około roku 2000 rzeźbiarz zrobił psikusa aktorowi i jego twarz z czasów "Janosika" nadał pasterzowi w szopce, która następnie była wystawiana w kalwaryjskim ratuszu. - Pierwsze słyszę! Dzisiaj wpadnę do Stefana i łeb mu urwę! - zażartował w pierwszej chwili Witold Pyrkosz, kiedy usłyszał o tym od dziennikarza. Za chwilę dodał: - Odwiedzę go i uściskam, bo mi wielką radość uczynił.Zdjęcie główne: Oficjalna strona serialu "M jak Miłość"  

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%