W interpelacji Dłużniewski zadał szereg pytań dotyczących podjętych działań w sprawie wycieku, zarówno przez gminę, jak i Piaseczyńskie Wodociągi i Kanalizacje (PWIK). Domaga się wyjaśnień, jakie kroki podjęła gmina w celu zgłoszenia wycieku oraz jakie działania zostały podjęte przez PWIK, aby naprawić usterkę.
Zwraca także uwagę na brak reakcji odpowiednich służb, mimo że problem ten był już wcześniej zgłaszany. Radny podkreśla, że sytuacja wycieku wody, szczególnie w okresie ograniczeń w jej zużyciu, jest szczególnie niepokojąca. Zadaje pytania dotyczące m.in. odpowiedzialności za brak reakcji, szacunkowych strat wody, a także ewentualnych planów rekompensaty strat i konieczności naprawy ogrodzenia w związku z awarią.Mieszkańcy Jazgarzewa, zaniepokojeni trwającym od miesięcy problemem, liczą na szybką reakcję ze strony władz gminy oraz odpowiednich służb, aby zminimalizować dalsze straty.- Uważam, że sytuacja jest niezwykle poważna - mówi radny Maciej Dłużniewski. - Na zewnątrz widzimy pozornie niegroźny wyciek, ale nie wiadomo czy woda nie podmyła jezdni i czy nie ma zagrożenia, że asfalt się zapadnie i dojdzie do tragedii. Pamiętam sytuację sprzed 40 lat, do której doszło w Wilanowie. Na skutek awarii rury doszło do wycieku podłoże się zapadło i do gorącej wody wpadło dziecko. Absolutnie nie można bagatelizować takich wycieków, a szczególnie gdy dochodzi do nich w pobliżu ciągów komunikacyjnych.
Grzegorz19:18, 08.09.2024
0 0
Kasa co miesiąc jest urzędas w postaci burmistrza powiem zapłacić z własnej kieszeni za naprawę jeżeli to prawda że zbagatelizował sprawę. 19:18, 08.09.2024