Mierzy prawie 10 metrów, waży niemal 1,5 tony. Mowa o świerku kłującym, który gmina ustawiła przed ratuszem, a który podarowało jej małżeństwo z Moczydłowa. W tym roku miejska choinka jest - zdaniem mieszkańców - wyjątkowo piękna.
Zaświeciła podczas Kalwaryjskiego Rynku Bożonarodzeniowego, zorganizowanego przez Ośrodek Kultury, bibliotekę, Stowarzyszenie "O To Chodzi" i urząd gminy. Lampki włączył, po wspólnym odliczaniu, burmistrz Arkadiusz Strzyżewski. Złożył też zgromadzonym życzenia, razem z przewodniczącym Rady Miejskiej Janem Rokitą.
Młodzież (zespół Eloi oraz Studio Piosenki) śpiewała świąteczne piosenki i kolędy. Święty Mikołaj rozdawał cukierki. Jego pomocnice częstowały zaś czerwonym barszczem i piernikami, ale również pączkami, czyli przysmakiem związanym z Chanuką. W czasie imprezy w naszym niegdyś wielokulturowym mieście opowiadano bowiem zarówno o zwyczajach bożonarodzeniowych (ks. Łukasz Mazurek), jak i tych związanych właśnie ze wspomnianym żydowskim świętem.
- Tak się składa, że dziś ósmy, ostatni dzień Chanuki - tłumaczyła Hanna Kosowska z warszawskiej gminy żydowskej.
Ciekawym przedsięwzięciem było robienie łańcuchów, na których mieszkańcy wypisywali świąteczne hasła własnego autorstwa. Ozdoby zawisły na miejskiej choince, obok innych wykonanych podczas Kalwaryjskiego Rynku - słomianych wianków czy żydowskich świeczników ze sklejki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz