PIASECZNO Z Łukaszem Kamińskim (na zdj. z prawej), nowym dyrektorem Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji rozmawia Tomasz Wojciuk
Czy to prawda, że gmina Piaseczno chce przejąć od powiatu ośrodek Wisła w Zalesiu Górnym, który miałby następnie trafić pod skrzydła GOSiR-u?Tak, toczą się w tej sprawie rozmowy. Problemem jest to, że umowa pomiędzy starostwem a obecnym dzierżawcą jest ważna jeszcze przez kilkanaście lat. W tej umowie jest zapisana możliwość poddzierżawiania różnych obiektów. Dlatego jako gmina i jako GOSiR, który zajmuje się także rekreacją, rozważamy zaopiekowanie się jakąś częścią ośrodka Wisła. Jaka to będzie część? To dopiero będziemy ustalać...Zna pan opinie mieszkańców na temat ośrodka Wisła w obecnym kształcie?Z tego co wiem, te opinie są skrajne. Części osób podoba się, że wreszcie, po latach, na tym terenie coś się dzieje i powstają nowe obiekty. Ale sporo osób jest też niezadowolonych, bo te obiekty generują hałas, a wiele z nich nie najlepiej wygląda. Na pewno na początku będziemy chcieli przejąć i uporządkować układ drogowy - ul. Wczasową i alejki biegnące wzdłuż zalewu. Reszta jest w rękach dzierżawcy. Kto się czym zaopiekuje, to kwestia przyszłego trójstronnego porozumienia między powiatem, dzierżawcą, a nami. I o tym rozmawiamy. W interesie zarówno dzierżawcy, jak i pozostałych podmiotów, czyli gminy i powiatu jest to, aby teren był atrakcyjny, ale z poszanowaniem otoczenia.Jaka to perspektywa czasowa?Chcemy, żeby w ciągu dwóch najbliższych lat, po wypracowaniu porozumienia, coś się na tym terenie zaczęło zmieniać. Tym bardziej, że ustaliliśmy z panem burmistrzem, że będziemy stopniowo przejmować obiekty rekreacyjne na terenie całej gminy.Jak uatrakcyjnić ośrodek Wisła?Przede wszystkim jest to teren leśny i chciałbym, aby jego charakter taki pozostał. To ma być miejsce do spacerów i miłego spędzania czasu. Nie chcemy tam budować żadnych obiektów kubaturowych. Myślimy o uporządkowaniu tego, co jest. Baseny i dzielnica filmowa pewnie pozostaną w rękach dzierżawcy. Jest jeszcze restauracja, ale standard tego pawilonu pozostawia wiele do życzenia... Są pozostałości dawnego ośrodka Wisła, w tym kawiarnia na górce. Ten obiekt jest do rozbiórki. Dyskutowaliśmy swego czasu z mieszkańcami o koncepcjach zagospodarowania terenu, przygotowanych przez studentów architektury Politechniki Warszawskiej. Zależy nam, aby architektura w tym miejscu była bardziej jednolita stylistycznie, estetyczna i skumulowana wzdłuż istniejących ciągów komunikacyjnych bez wchodzenia w las. Wszystko chcemy robić po kolei. Ale to będzie proces, na pewno nie zrobimy tego jednym rzutem.Czy to prawda, że analizowany jest pomysł przekształcenia GOSiR-u w spółkę gminną?Nic o tym nie słyszałem, nie było do tej pory takich rozmów. Owszem, jeżeli chodzi o budowę basenu, który ma powstać w tzw. porzeczkach przy ul. Chyliczkowskiej, taka forma zarządzania tym obiektem jest brana pod uwagę.Czy jako mieszkaniec gminy nie uważa pan, że ten nowy basen buduje się zbyt długo...?Buduje się bardzo długo. Ale chcieliśmy zoptymalizować to założenie. Trzeba było wziąć pod uwagę potrzeby wszystkich użytkowników. Wydaje mi się, że udało się nam osiągnąć rozsądny kompromis.Klimat się ociepla, dużym zainteresowaniem cieszą się baseny zewnętrzne. Czy jest pomysł, aby wybudować takie baseny na terenie gminy?GOSiR przygotował projekt takich basenów parę lat temu. Mówimy tu o pięciotorowej niecce głównej i kilku mniejszych, wywyższonych nieckach rekreacyjnych. Braliśmy pod uwagę kilka miejsc: przy ul. Zagrodowej na stadionie miejskim, przy nowym basenie i właśnie na terenie ośrodka Wisła.Rozumiem że projekt trafił na półkę...?W tej chwili priorytetem dla gminy jest wybudowanie basenu przy ul. Chyliczkowskiej i na tym się skupiamy.Czy zaskoczyła pana nominacja na dyrektora ?Nie zaskoczyła, bo rozmowy na temat kształtu GOSiR-u toczyły się od dawna, jeszcze w obecności poprzedniego dyrektora pana Marka Frącza. Tu trzeba zachować ciągłość pewnych działań. Jako wieloletni pracownik ośrodka oraz radny, znający lokalną specyfikę, doskonale znam potrzeby i oczekiwania mieszkańców i środowisk sportowych.Dlaczego nie było na to stanowisko konkursu?Nie był wymagany, bo jestem pracownikiem GOSiR-u i nominowanie mnie na to stanowisko odbyło się w ramach awansu wewnętrznego. Ze wszystkich wyżej wymienionych powodów uznano, że jestem właściwym kandydatem.Jakie są plany dotyczące ekspansji GOSiR-u na terenie naszej gminy?W rozmowie z burmistrzem ustaliliśmy, że od tej chwili GOSiR będzie odpowiadać nie tylko za każdy obiekt sportowy: wyczynowy czy rekreacyjny (budowa, utrzymanie), ale również szerzej będzie współorganizował program turystyczno-krajoznawczy gminy, oparty o dolinę rzeki Jeziorki. Na przykład: zespół rekreacyjno-sportowy w Parku Książąt Mazowieckich w Piasecznie już w zasadzie trafił pod nasze skrzydła, a jest częścią zabytkowego zespołu parkowego. Wszystkie funkcje muszą ze sobą współgrać.Czy planowane są jeszcze jakieś inwestycje?Wypełniamy również braki w infrastrukturze. W przyszłym roku powstanie Orlik w Józefosławiu i nowe boisko w Żabieńcu. Na boisku w Jazgarzewie wymienimy nawierzchnię naturalną na sztuczną. Kolejne boisko powstanie również w Bobrowcu. Zbudujemy tam Orlika ze sztuczną nawierzchnią i wyremontujemy istniejący budynek. Stopniowo będziemy tworzyć nowe obiekty i modernizować istniejące. Na pewno wzmocnienia infrastruktury sportowo-rekreacyjnej wymaga północ gminy, w tym rejon Józefosławia.Czy są tam w ogóle tereny, na których można budować nowe obiekty sportowe?Z tym jest gorzej. Gmina aktywnie poszukuje nowych i dostępnych terenów, których niestety u nas brak. Natomiast sąsiadująca przez ul. Puławską gmina Lesznowola ma takie tereny. Dlatego planujemy wspólne rozmowy na temat np. budowy hali sportowej z prawdziwego zdarzenia na 2000 miejsc, w której mogłyby się odbywać duże imprezy sportowe.
0 0
@simian_raticus
Sportowcem powinien być trener, nie dyrektor. Ten powinien być raczej sprawnym managerem.