- Kilka dni temu chciałam umówić się do doktora Hryniewieckiego na wizytę - mówi pan Roman. - W rejestracji poinformowało mnie, że doktor już nie pracuje. Następnie dowiedziałem się, że przychodnia jest przepełniona i najlepiej byłoby, abym poszukał sobie lekarza w innej placówce.
Marta Dorociak-Burza, dyrektor przychodni przy Fabrycznej potwierdza, że w zakładzie zarejestrowanych jest wielu pacjentów.
- Nigdy jednak nie są oni zostawieni bez konsultacji lekarskiej czy odsyłani do innych przychodni - wyjaśnia. - W sytuacji, gdy jakiś lekarz kończy u nas pracę, proponujemy wizytę u innego lekarza w tej samej placówce.TW
0 0
O boshe co za bzdury ahahaha super expres moze sie.przy tym schowac, normalnie interwencja roku hahahahab