- Oczywiście nie prowadzimy apteki, więc trafiają się karpie zarówno większe, jak i mniejsze - mówi dr inż. Mirosław Cieśla, dyrektor zakładu. - Zapewniam, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Dyrektor Cieśla przekonuje, że ten rok był dobry na karpia, a wielkość produkcji była podobna jak w roku ubiegłym. Ryby są na bieżąco odławiane, płukane i sprzedawane. Karpia można kupić żywego lub - aby się nie męczył - poprosić o jego ogłuszenie. Od 16 grudnia punkty sprzedaży będą czynne codziennie w godz. 8-18. W tym roku kilogram ryby kosztuje 14 zł.TW
Kmicic16:30, 12.12.2019
Wreszcie można gdzieś kupić tradycyjnego żywego karpia. Niech dziecko wie, że karp to ryba, a nie filet w markecie. Niech wie, że mleko daje krowa a nie karton z lodówki.
Ela21:40, 12.12.2019
I niech wie że ryba żyła, że zabito ją by została zjedzone przez myślących tylko o tym by się najeść...
Karol23:02, 12.12.2019
Maść!!!!
Kmicic11:41, 13.12.2019
No tak, to przecież boli tą biedną rybkę. Masz rację, przepraszam za swe zaściankowe i głupio konserwatywne oraz moherowe i katotalibskie podejście. Przepraszam za to, że wolę żywą rybkę z POLSKIEGO stawu niż martwego fileta z supermarketu niewiadomego pochodzenia.
O rybki trzeba dbać zawsze i wszędzie! Nawet jeśli są tacy, którzy twierdzą, że "embrion" czy "zlepek komórek" bólu nie odczuwa.....
...na koniec taki "staw" jak nie sprzeda żywej rybki to przyjmie ją do siebie i będzie żyła dale a market filetem użyźni kompostownie.
Makary13:58, 13.12.2019
Tak trzymaj Kmicic.
ebenezer15:39, 16.12.2019
Tradycyjną rybą wigilijną był zawsze sandacz albo szczupak.
mojpodpis18:16, 16.12.2019
"to dopiero Polska Ludowa wylansowała karpia jako główne danie kolacji wigilijnej. Po II wojnie światowej świeża ryba była luksusem, często nieosiągalnym. Rodzima flota rybacka była w ruinie, a istniejące przed wojną stawy hodowlane albo ucierpiały w trakcie działań zbrojnych, albo – wskutek „przesunięcia” granic – zmieniły przynależność państwową.W związku z tym komunistyczny minister przemysłu i handlu Hilary Minc, chcąc dać Polakom możliwość uzupełnienia diet o mięso ryb, wpadł na błyskotliwy pomysł – uruchomienia masowej hodowli karpi. Rzucił hasło: „karp na każdym wigilijnym polskim stole”, po czym zaczął tworzyć Państwowe Gospodarstwa Rybackie.
Miało być tanio i szybko. Tak zrodziła się legenda karpia, wraz z którą na polecenie władz rozpoczęto zarybianie stawów na wielką skalę. Stamtąd świeżutki trafiał do domów Polaków. W związku z Wigilią oczywiście."autor Waldemar Kowalski
0 0
Rozumiem, że ty żyjesz tylko na odżywianiu z energii kosmicznej...
0 0
Odwieczny temat: los świątecznego karpia podobnie jak temat aborcji sprowadzić mozna do prostego porównania: jeden woli blondynki-drugi... chłopców.Ela jest zainfekowana przez patologię bicia piany/tematów zastępczych aby cicho było o tym co naprawdę istotne?
0 0
niech Pani zdejmie buty i kożuszek