- Przedszkole wprawdzie podejmuje pewne działania, ale są one nastawione raczej na minimalizację kosztów, niż na minimalizację ryzyka - uważa pan Aleksander.
Udało nam się porozmawiać z dyrektorem placówki, który zapewnił nas, że osoby u których wykryto wirusa zostały odizolowane.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z sanepidem, który prosi nas o zachowanie spokoju i podejmowanie rozsądnych działań - podkreśla dyrektor. - Staramy się więc zachowywać wszystkie środki bezpieczeństwa, ale normalnie funkcjonować. Oczywiście na bieżąco informujemy o sytuacji rodziców. Niczego nie zatajamy, jesteśmy maksymalnie transparentni. Co więcej możemy zrobić? - pyta dodając, że w nowy rok szkolny placówka wejdzie normalnym trybem.
Anna Matkowska, dyrektor sanepidu potwierdza, że przedszkole może nadal funkcjonować, bo zakażone panie nie miały kontaktu z dziećmi oraz nauczycielami. Apeluje o spokój i rozwagę zaznaczając, że podobne sytuacje mogą zdarzać się częściej.
- W piątek miałam spotkanie z dyrektorami szkół, których poinformowałam o wytycznych ministra edukacji oraz Głównego Inspektora Sanitarnego - wyjaśnia Anna Matkowska.
- Jeśli w szkole zostanie potwierdzony przypadek koronawirusa, dyrektor powinien zwrócić się do inspektoratu sanitarnego z prośbą o zaopiniowanie zmiany systemu nauczania na hybrydowy lub zdalny.
Jeśli w szkole zachoruje uczeń, cała klasa trafi na kwarantannę. Jeśli będzie to nauczyciel, wszystko będzie zależało od tego, z kim miał wcześniej kontakt. Sanepid zaznacza, że każda sytuacja będzie rozpatrywana indywidualnie.TW
0 0
Nawet Sanepid juz olewa temat :P od jutra zawsze juz będzie nie miały kontaktu:P