Do domu starszej kobiety zapukał nieznajomy. Ze zrozumieniem wysłuchała jego tragicznej historii, której rzekomo doświadczył jako sprzedawca dywanów. Z przekonaniem mówił, że padł ofiarą oszustów, którzy okradli go na miliony, a on musi wracać do swojego kraju. Jedyną rzeczą którą teraz posiada jest dywan. Poprosił o jego przechowanie.
Kobieta zgodziła się. Dywan został, lecz po wizycie "przedsiębiorcy" z mieszkania zginęło 11 tysięcy złotych.
Policjanci ponownie apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności i rozwagi. To nie pierwsze w tym roku oszustwo na "dywan", które miało miejsce na naszym terenie.
Oszuści wykorzystają każdą okazję by dostać się do domów i mieszkań. "Promocyjna" sprzedaż firan, obrusów i dywanów, a także prośby o szklankę wody to najczęściej stosowane sposoby. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji!AB/KPP
0 0
Może warto, może latający...
0 0
W moim domu dla złodzieja jest zawsze ok 200,00 zł.