- Nasza droga nie ma poboczy, ponieważ ograniczają ją płoty i krzaki, które w niektórych miejscach są kolczaste - dodaje pan Bogusław. - Duże samochody, w tym śmieciarki nadłamują gałęzie, które potem spadają na głowy pieszych lub samochody. Dziwię się, że gmina nie ma funduszy na wyremontowanie 200 m drogi.
Wójt Jan Dąbek wyjaśnia, że problemem nie są pieniądze, tylko kwestie własnościowe, które najpierw trzeba uregulować.
- Tę drogę będzie trzeba prawdopodobnie wykonać w trybie specustawy - mówi wójt Prażmowa. - W tym roku ta inwestycja na pewno nie doczeka się realizacji, bo samo jej przygotowanie w tej formule zajmuje około 12 miesięcy.TW
0 0
Z tą ulic,ą na grzyby,to chyba jakiś żart