- Są tam chaszcze, śmieci, panuje ogólny bałagan - tłumaczy. - Po drodze biegają szczury wielkości dłoni. Informowałem już o tym policję i wydział ochrony środowiska, ale nie doczekałem się żadnej reakcji.
Tymczasem gmina doskonale zna sprawę.
- Jakiś czas temu dotarło do nas zgłoszenie jednego z sąsiadów - poinformował nas proszący o anonimowość gminny urzędnik. - Poprosiliśmy o uprzątnięcie posesji i rzeczywiście, podczas kontroli 26 kwietnia, nie stwierdziliśmy na miejscu żadnych uchybień. Trawa została wykoszona, a na terenie działki pojawił się kosz. Skontrolujemy to miejsce jeszcze raz, aby przekonać się, czy wszystko jest w porządku - deklaruje.
Zgłoszenia w sprawie posesji przy Nadrzecznej nie chce komentować policja. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sąsiedzki konflikt może mieć podłoże osobiste.TW
0 0
„... posesja znajdująca się przy ulicy Nadrzecznej jest zaniedbana, zakrzaczona...”
================================
I bardzo dobrze! Zadbanych posesji, na których nie żyje nic oprócz ludzi mamy po kokardkę.
Ludzie mogą sobie wszakże żyć w żelbetowych klatkach w tzw. blokach, gdyż są do tego naturalnie przystosowani. A czy kret może żyć w bloku? A sarna? No właśnie...
„Po drodze biegają szczury wielkości dłoni„
==========================
Mizerne jakieś. Trzeba zgłosić ekologom, że właściciel je głodzi.
„... sąsiedzki konflikt może mieć podłoże osobiste...”
================================
No i wyszło szydło z worka! Ludzie się żrą między sobą, a cierpieć mają bogu ducha winne szczury?!
Niech może ci sąsiedzi wyjdą na solo na Nadrzeczną i nakładą sobie nawzajem po ryjach, nie mieszając w to zwierząt.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz