W czwartek rano spotkaliśmy się w rejonie skrzyżowania z Grzegorzem Kwiatkowskim, gminnym radnym i lokalnym społecznikiem, który od lat jest mocno zaangażowany w rozwój klubu piłkarskiego znajdującego się na terenie Nowej Woli.
- Boisko, na którego części ma powstać rondo, to jedyne oświetlone trawiaste boisko w całej gminie - mówi Grzegorz Kwiatkowski. - Dziś rozgrywane są na nim mecze w ramach ligi wojewódzkiej. Gdy zostanie zmniejszone, przestanie spełniać wymogi Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej i straci rację bytu.
Jednak nie jest to jedyna niedogodność związana z budową ronda w kształcie przewidzianym przez powiat. Radny Kwiatkowski wyjmuje kartkę, na której wypunktował o wiele więcej uwag.
- Wszyscy mieszkańcy się z nimi zgadzają - podkreśla. Radny wskazuje, że budowa ronda będzie ingerować w system nawodnienia boisk, infrastrukturę wewnętrzną, skrzynki telekomunikacyjne, które trzeba będzie przenieść oraz kapliczkę, która również ma zostać przesunięta w inne miejsce. Trzeba będzie również przesunąć oświetlenie boiska i przebudować ogrodzenie.
- Po sąsiedzku wcale nie jest lepiej - kontynuuje Grzegorz Kwiatkowski. - Sąsiad będzie musiał przesunąć płot, który ma raptem cztery lata. Drugi sąsiad musi zrobić w innym miejscu wjazd, w związku z czym będzie zmuszony wyburzyć część budynku. Zwracaliśmy na to wszystko uwagę, ale pan starosta okazał się - mówiąc delikatnie - kompletnym ignorantem... Ktoś kto piastuje takie stanowisko powinien umieć dogadywać się z ludźmi. Nasz starosta tego nie potrafi. Zamiast tego lekceważy innych, albo okazuje im swoją wyższość - podsumowuje radny. Zapytaliśmy w powiecie, czy w związku z protestami mieszkańców rozważana była inna lokalizacja ronda.
- Nie mieliśmy informacji o protestach - mówi Joanna Grela z biura promocji powiatu.
- Przesunięcie ronda oznaczałoby znaczną ingerencję w prywatne posesje mieszkańców - między innymi chodniki znalazłyby się bezpośrednio przy budynkach mieszkalnych.
Grzegorz Kwiatkowski ma jednak inne zdanie.
- Czy na każdym skrzyżowaniu na terenie gminy musi być rondo? - zastanawia się. - Można było przebudować tę krzyżówkę inaczej, wzorem tej przy Tolku. Tam zostały zrobione lewoskręty, co usprawniło ruch. U nas to rozwiązanie również by się sprawdziło i nie byłoby tak szkodliwe dla mieszkańców i klubu sportowego.TW
Cheng.16:59, 26.05.2022
Pełna zgoda z panem Grzegorzem, lokalni się nie liczą dla Pana starosty.
mak6721:44, 26.05.2022
Arogancja obecnej władzy zdecydowanie przekracza tą, która była w czasach PRL. Wadza wie lepiej a motłoch ma siedzieć cicho
qwerty10:58, 27.05.2022
Gmina się rozwija, tylko gminni radni i władze tego nie widza pod względem potrzeb infrastrukturalnych. Trzeba było wywalczyć rezerwy pod rozbudowę dróg a nie bezmyślnie udzielać wójtowej absolutorium od 6 kadencji. Poza tym Pan Grzegorz kłamie twierdząc że wszyscy mieszkańcy nie chcą tej rozbudowy. Rozumiem że radnego boli jak został potraktowany przez starostwo, ale tak właśnie radni Lesznowoli od lat ignorują mieszkańców gminy. Trzeba było zadbać o potrzeby mieszkańców a nie teraz się wypłakiwać.
Marek13:17, 27.05.2022
Radni gminy widzą tylko potrzeby developerów budowlanych i dużych przedsiębiorstw a mieszkańców mają w nosie. Przesunięcie boiska o kilkanaście metrów na północ zmniejszy tylko nieco parking. Za przesunięcie oczywiście powinien zapłacić powiat, ale gmina nie potrafi z powiatem rozmawiać. Wystarczyło by przejąć ulicę Krasickiego jako gminną i można by ją zwęzić, zrobić ścieżki rowerowe i zakaz wjazdu dla TIR-ów. Wtedy rondo byłoby zbędne.
Aryman15:52, 27.05.2022
„... pan starosta okazał się – mówiąc delikatnie – kompletnym ignorantem (…) lekceważy innych, albo okazuje im swoją wyższość” (radny Kwiatkowski)
=========================
Hehe, ależ odkrycie :)
Panie radny, wszyscy o tym wiedzą od lat, a pan żeś to dopiero teraz skonstatował?!
Ręce i nogi opadają...
Wygląda na to, że radny Kwiatkowski w ignorancji dorównuje staroście Gutowi :)
Może po kolejnych wyborach samorządowych sam zostanie starostą? Byłaby tzw. „ciągłość tradycji”...
0 0
Niszczenie pewnego terenu boiska i okolicznych terenów mieszkańców bez poinformowania ich nie jest w porządku, i nie ma co tutaj mówić że radni Lesznowola to to to tamto. Oczywiście że są tacy którym to pasuje ale są też rodzice 200 dzieci, trenujących w FC Lesznowoli.