- Na serwisówkach nie ma znaków informujących o możliwości pojawienia się dzikich zwierząt - mówi pan Piotr, nasz czytelnik. - Kierowcy nie są świadomi, że może tu dojść do kolizji. A przecież drogi serwisowe w pomiędzy węzłami Lesznowola, Antoninów i Tarczyn sąsiadują z dużymi kompleksami leśnymi, w których aż roi się od zwierząt. Nie wiem, dlaczego zarządca drogi nie ustawił tu stosownego oznakowania. W każdym razie przestrzegam kierowców przed ewentualnością spotkania dzika czy sarny i apeluję o ostrożność - dodaje na zakończenie pan Piotr.TW
Fot. Piotr Krawiecki
0 0
Na tych drogach zazwyczaj jest ograniczenie prędkości, a mimo to niektórzy kierowcy jadą nimi, jakby właśnie byli na ekspresówce tuż obok. Nawet jakby tam były znaki ostrzegające przed dziką zwierzyną, to i tak zwykle są ignorowane.