Choć projekt czasowej organizacji ruchu został opracowany i zatwierdzony przez odpowiednie instytucje, w praktyce jego założenia nie zostały wdrożone. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili poważne nieprawidłowości: brak prawidłowego oznakowania oraz niewystarczające zabezpieczenie terenu prac. Takie zaniedbania mogły doprowadzić do poważnych wypadków – zarówno z udziałem kierowców, jak i pracowników przebywających na drodze.
Zgodnie z obowiązującym prawem, każda firma wykonująca roboty w pasie drogowym zobowiązana jest do uzyskania decyzji zezwalającej na zajęcie drogi, a także do wdrożenia zatwierdzonego projektu czasowej organizacji ruchu. Dokument ten precyzyjnie określa, jak należy zabezpieczyć miejsce prowadzonych prac, by nie zagrażały one bezpieczeństwu publicznemu. Niestety, jak pokazuje przykład z Piaseczna, nie wszyscy wykonawcy traktują te obowiązki poważnie.
To już kolejny przypadek, gdy robót drogowych nie zabezpieczono zgodnie z przepisami. Sytuacja ta pokazuje, jak ważne są kontrole i zdecydowane reakcje służb. Mandat w wysokości 1000 zł to nie tylko kara dla kierownika prac – to również sygnał dla całej branży, że lekceważenie przepisów nie będzie tolerowane.
Bezpieczeństwo na drogach to nie tylko odpowiedzialność kierowców – ogromną rolę odgrywają także osoby odpowiedzialne za planowanie i organizację prac drogowych. Tylko pełna realizacja zatwierdzonych projektów może zagwarantować, że uczestnicy ruchu będą mogli poruszać się bez ryzyka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz