Prawdziwą sensację turnieju sprawiła Zosia Przybylska. W swoim pierwszym sezonie startów w kategorii Kadetów Starszych nie tylko zadebiutowała na Pucharze Świata, ale od razu sięgnęła po dwa złote medale – w formułach Kick Light i Light Contact w kategorii wagowej do 37 kg. To pierwszy taki przypadek w historii naszego klubu, by jedna zawodniczka sięgnęła po dwa złota w jednym turnieju tej rangi!
Z bardzo dobrej strony pokazała się także Zuzanna Węgrzyn, aktualna Mistrzyni Świata w formule Pointfighting, która po przejściu do nowej kategorii wagowej (-32 kg) zdobyła srebrny medal. Choć złoto było bardzo blisko, jeden z celnych ciosów Zuzy nie został uznany przez sędziów.
W tej samej formule i kategorii wiekowej (Kadetki Starsze), ale w wyższej wadze (-37 kg), Emilia Nieściur dorzuciła do klubowego dorobku brąz, podtrzymując swoją imponującą serię medalowych występów na turniejach międzynarodowych.
W kategorii Seniorów Kick Light świetny debiut zaliczył Viktor Kuzmenko, który dotarł aż do półfinału, gdzie po zaciętej walce uległ zawodnikowi z Tajlandii. Brązowy medal w pierwszym starcie w tej grupie wiekowej to ogromny sukces i zapowiedź jeszcze lepszych wyników.
Wśród najmłodszych świetnie zaprezentowali się Michalina Kirstein i Aleksander Skalski. Choć nie udało im się zdobyć medali, pokazali się z bardzo dobrej strony, odpadając dopiero w walkach o strefę medalową w formule Pointfighting Dzieci.
Z walki o medal odpadł również Stanisław Przybylski, który po imponującym zwycięstwie nad reprezentantem Szwajcarii, nie poradził sobie z późniejszym rywalem ze Słowenii.
Swój turniej rozpoczął z przytupem także Kacper Zięba, który wyeliminował zawodnika ze Słowenii. W kolejnej walce, po wyrównanym początku, nie udało się jednak pokonać reprezentanta Izraela, co zakończyło jego udział w zawodach.
Puchar Świata w Budapeszcie pokazał, że nasi zawodnicy należą do ścisłej światowej czołówki i nie ustępują pola rywalom z największych reprezentacji. Z takim składem i formą możemy z optymizmem patrzeć w stronę nadchodzących Mistrzostw Europy. Gratulujemy wszystkim zawodnikom i trenerom – Budapeszt należał do Was!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz