– Kiedyś przy tym rowie było życie. Teraz nawet kaczek tu nie widać – mówi z żalem pan Darek.
Sprawę zgłosił do Straży Miejskiej w Piasecznie. Jak się okazuje, nie był pierwszy. Wcześniejsze zgłoszenia napływały także z okolic ul. Cyraneczki, jednak ówczesne kontrole nie wykazały zaniedbań po stronie gminy Piaseczno.
– Rozmawiałem z sąsiadami. Takie sytuacje zdarzają się od ponad roku. Podejrzewamy, że źródłem zanieczyszczenia mogą być prace budowlane prowadzone na terenie dawnego KPGO Mysiadło, już po stronie gminy Lesznowola – dodaje pan Darek.
Straż Miejska zasugerowała kontakt z Referatem Ochrony Środowiska w Lesznowoli. Referat potwierdził, że otrzymał wcześniej zgłoszenia i przeprowadził interwencje w tej sprawie, jednak dotychczas nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.
Problem dotyczy obszaru szczególnie wrażliwego przyrodniczo. Rów, przepływający przez otulinę rezerwatu Las Kabacki, jest również dopływem Jeziorki – rzeki istotnej dla lokalnego ekosystemu.
Wzdłuż rowu zlokalizowany jest ciąg pieszo–rowerowy oraz nowo powstały plac zabaw, z którego codziennie korzystają mieszkańcy, w tym dzieci.
Mieszkańcy mają nadzieję, że sprawa nie zostanie zignorowana, a odpowiednie służby ustalą źródło zanieczyszczenia. Chodzi nie tylko o przykry zapach, ale o realne zagrożenie dla jakości życia w tej części Józefosławia.
1 0
Opisana sytuacja trwa od miesięcy. Ludzie się wkurzają. Nic się nie zmienia.
0 0
Ciekawe gdzie jest super Radny Dłużniewski, przecież pracuje w Gminie Lesznowola może szybko pokazać jaki jest skuteczny w działaniu a nie tylko w pisaniu interpelacji.
0 0
Inwestycja robercika zatruwa przyrodę? Może on o tym nie wie? A eko medaliści wiedzą?
0 0
Od tej developerki która wszystko niszczy to już śmierdzieć zaczyna cała gmina Piaseczno ale przecież ważne jest tylko aby pieniążki się zgadzały, a reszta przecież mało ważna 💩💩💩💩💩💩💩💩💩💩💩💩💩💩