Jak podkreśla radny Krzysztof Kasprzycki, elewacja obiektu od dłuższego czasu jest oznakowana słupkami ostrzegawczymi i tablicami informującymi o ryzyku spadających fragmentów tynku. Sytuacja budzi obawy, ponieważ budynek znajduje się tuż przy wąskim i ruchliwym chodniku, z którego korzystają zarówno klienci Punktu Interwencji Kryzysowej, jak i liczni przechodnie.
Przewodniczący Kasprzycki zwrócił się do starosty o informacje na temat planowanych działań, które miałyby poprawić bezpieczeństwo. Starosta piaseczyńska, Ewa Lubianiec, w odpowiedzi z 15 lipca poinformowała, że powiat w trybie pilnym zabezpieczy elewację budynku specjalną siatką ochronną, co ma zapobiec ewentualnemu spadaniu elementów tynku na przechodniów. Tymczasem kończy się sierpień i nic w tej sprawie nie zrobiono. Być może urzędnicy przyspieszą działania dopiero wtedy, gdy komuś na głowę spadnie ciężki odłamek tynku.
Przed laty pisaliśmy o wyschniętych drzewach przy ulicy Chyliczkowskiej i bezczynności urzędu, który nie kwapił się, by wyeliminować potencjalne zagrożenie. Działania podjęto z dnia na dzień dopiero wtedy, gdy jedno z drzew runęło i zabiło przechodnia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz