[FOTORELACJANOWA]2666[/FOTORELACJANOWA]
Wozy strażackie zaprzęgane w konie to piękny, choć niełatwy rozdział historii pożarnictwa. Używano ich od XIX wieku aż po połowę XX stulecia. W dużych miastach Europy i Ameryki służyły do lat 30., ale na polskich wsiach nierzadko gasiły pożary jeszcze w latach 50. i 60. Każdy z takich wozów wyposażony był w ręczne lub parowe pompy, węże, zbiorniki na wodę i drabiny – wszystko, co mogło uratować dom czy stodołę przed ogniem.
Konie, które ciągnęły wozy, były wyszkolone niemal jak strażacy – na dźwięk alarmu same ustawiał się w uprzęży, gotowe do akcji. Dziś takie pojazdy można oglądać już tylko w muzeach pożarnictwa lub na paradach – stanowią piękną pamiątkę po epoce odwagi, poświęcenia i pracy zespołowej.
Zardzewiały zabytek zyskał drugie życie
Jeden z takich wozów trafił kilka lat temu do OSP Jazgarzew. Niestety – jego stan był opłakany.
– Pojechaliśmy po niego pod Mińsk Mazowiecki, był bardzo zniszczony gdy przewieźliśmy go na lawecie – wspomina druh Tomasz Radzyński. – Nasz kolega, który kupił pojazd chciał go odnowić, jednak ostatecznie się poddał i przekazał wóz jednostce.
Pojazd pewnie dalej niszczałby w kącie, gdyby nie jubileusz i wspaniały pomysł, by przywrócić mu dawny blask. Z pomocą przyszedł właśnie Tomasz Zaręba, radny, stolarz i społecznik.
– Pokazałem mu ten wóz, a on od razu powiedział, że go odrestauruje – mówi z uśmiechem strażak z Jazgarzewa.
Dębowe drewno i 200 godzin pasji
Zaręba, znany z zamiłowania do drewna, nie mógł odmówić takiemu wyzwaniu.
– Na co dzień budujemy domy z bali, ale żadna stolarska robota nie jest nam straszna – opowiada. – W mojej firmie robiłem już wszystko – od łodzi po bryczki, więc i wóz strażacki nie był wyzwaniem, któremu bym nie podjął.
Wóz wykonano z litego dębu, wszystkie elementy metalowe zostały oczyszczone, zabezpieczone i pomalowane żywicą epoksydową. Wymieniono 85 procent śrub, dorobiono bębny do zwijania węży i odtworzono oryginalne detale.
– Pracowaliśmy nad nim około 200 godzin, ale efekt wynagrodził każdą chwilę – mówi z dumą Zaręba.
Społecznik z sercem
Choć sam skromnie prosi, by „nie pisać za dużo o nim”, trudno przejść obojętnie obok czasu i zaangażowania w realizację projektu. Tomasz Zaręba od lat znany jest w powiecie z aktywności społecznej, wsparcia dla lokalnych inicjatyw i chęci działania na rzecz innych. Nie szuka rozgłosu – woli działać, niż mówić. Dzięki jego pracy wóz strażacki z Jazgarzewa znów stał się symbolem wspólnoty, tradycji i lokalnej dumy. To nie tylko piękny zabytek, ale także dowód, że z pasją i sercem można tchnąć nowe życie w historię.
Adam Braciszewski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz