Trwa budowa nowej ścieżki rowerowej łączącej Żabieniec z Zalesiem Górnym. Inwestycję prowadzi Starostwo Powiatowe w Piasecznie, a wartość umowy na realizację zadania wynosi 1 120 599,98 zł brutto. Docelowo powstanie około 1300 metrów nowego ciągu pieszo-rowerowego, który ma poprawić bezpieczeństwo i komfort mieszkańców.
Choć prace wciąż trwają, wielu rowerzystów już teraz korzysta z odcinka, który – jak się okazuje – nie wszędzie jest w pełni przygotowany do ruchu.
Pani Elżbieta, mieszkanka Zalesia Górnego, wracała rowerem do domu, gdy zapadł zmrok. Wybrała nową trasę, przekonana, że jest już w pełni przejezdna. Niestety, w pewnym momencie natrafiła na fragment, który wciąż znajduje się w budowie.
– Nie było żadnych znaków, które przestrzegałyby przed korzystaniem ze ścieżki – mówi poszkodowana rowerzystka. – Nawierzchnia nagle się urwała, straciłam równowagę i upadłam. Nie spodziewałam się, że inwestycja nie jest jeszcze gotowa.
Na szczęście skończyło się na potłuczeniach, jednak sytuacja wywołała niepokój wśród mieszkańców, którzy również zauważyli, że niektóre osoby korzystają z trasy mimo trwających prac.
Zapytaliśmy Starostwo Powiatowe w Piasecznie o kwestię oznakowania.
– Na początku i końcu budowanego ciągu pieszo-rowerowego wykonawca ustawił znaki typu U-21 – informuje Joanna Krzyżewska z Biura Promocji Starostwa Powiatowego w Piasecznie.
Znaki U-21 stosowane są do wygrodzenia miejsca prowadzenia robót, jednak – jak podkreślają mieszkańcy – część użytkowników mogła je przeoczyć, szczególnie po zmroku.
Wykonawca został wprowadzony na plac budowy 22 sierpnia 2025 roku. Zgodnie z harmonogramem prace mają zakończyć się jeszcze tej jesieni 25 listopada. Dopiero wtedy trasa będzie w pełni bezpieczna i oficjalnie udostępniona rowerzystom oraz pieszym.
Choć nowa infrastruktura kusi użytkowników, starostwo przypomina, że korzystanie z nieukończonych odcinków jest niebezpieczne i niedozwolone.
Niekompletna nawierzchnia, brak oświetlenia i zmieniająca się organizacja ruchu mogą prowadzić do poważnych wypadków – przykład pani Elżbiety pokazuje, że ryzyko jest realne.
Do czasu oficjalnego otwarcia warto zrezygnować z jazdy nową trasą i korzystać z dotychczasowych, bezpiecznych dróg.