Zamknij

Kradziony sprzęt chowali w dywanach. Policja zdradza kulisy kradzieży w Leroy Merlin

11:53, 11.09.2017 Aktualizacja: 20:14, 11.09.2017
Skomentuj
PIASECZNO Policja ustaliła, że dwóch pracowników Leroy Merlin przez niemal rok z ominięciem kas wynosiło towary ze sklepowych półek. Najpierw ukrywali je w dziale z dywanami. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.Funkcjonariusze z referatu potrolowo- interwencyjnego ustalili, że najprawdopodobniej w jednym z domów na terenie Piaseczna został stworzony nielegalny magazyn z kradzionymi artykułami budowlanymi.

Obserwacja oraz zebrane materiały doprowadziły do dwóch pracowników Leroy Merlin.

Podczas przeszukania dwóch posesji znaleziono w piwnicach ogromną liczbę wiertarek, szlifierek, pił, klejów, baterii łazienkowych i wielu wielu innych akcesoriów budowlanych i wykończeniowych, pochodzących ze sklepu.

Sprawę przejęli policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego z Piaseczna, którzy zabezpieczyli z obu piwnic 600 różnych przedmiotów. Ustalono już, że zanim towar wynoszony był ze sklepu trafiał najpierw do działu z dywanami, gdzie był chowany, by następnie w plecakach i torbach opuszczać supermarket. Proceder ten mógł trwać już od jesieni ubiegłego roku.

Straty nie zostały jeszcze oszacowane, ale wstępnie mogą one sięgać nawet 50 tysięcy złotych.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty karne. Za kradzież może im teraz grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.AB

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%