Motocykl wybiło na spowalniaczu?
14:12, 03.05.2024
Aktualizacja: 20:15, 03.05.2024
PRAŻMÓW Do wypadku z udziałem motocykla doszło na ulicy Spółdzielczej w ŁosiuMotocyklista prawdopodobnie nie dostosował prędkości do obowiązujących przepisów i wjechał na spowalniacz. Motocykl wybiło i nie było szans zapanować nad maszyną. Poszkodowanego, który w chwili wypadku prawdopodobnie nie miał kasku zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Z pierwszych informacji jakie otrzymaliśmy na miejscu zdarzenia wynikało, że motocyklem jechało dwóch mężczyzn i miał ucierpień pasażer. Tej wersji nie potwierdza jednak ani straż pożarna, ani policja.- Z naszych informacji wynika, że motocyklem jechała jedna osoba - informuje mł. bryg. Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.- Motocyklista jadący yamahą z niewiadomych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem - mówi sierż szt. Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji. - Na miejscu są prowadzone czynności zmierzające do określenia przyczyn wypadku. Motocyklem jechała jedna osoba, nie doszło do zderzenia z innym pojazdem.
0 0
„Motocykl wybiło i nie było szans zapanować nad maszyną”
====================================
Wszystko przez to, że motocyklista wcześniej wystarczająco się nie napił.
Napity trzymałby się kurczowo kierownicy, a gdyby jeszcze w tym momencie ostro dodał gazu, to pewnie mógłby osiągnąć pierwszą prędkość kosmiczną i znaleźć się na ziemskiej orbicie.
W końcu to motocykl yamaha, a nie motorower Komar.
Na motorowerze Komar przy dobrym wybiciu można było osiągnąć maksymalny pułap 10000 metrów :)
0 0
Te spowalniacze na tamtej ulicy to kryminał. Podobno nowy wójt ma się nimi w końcu zająć gdyż są na publicznej drodze i stanowią zagrożenie . Lepiej aby zamontowali radar dyscyplinujacy