- Deweloperzy przekazali niezadowolonym ludziom, że kierowcy ciężarówek zostali zobligowani do jeżdżenia inną trasą (od strony Raszyna), ale i tak robią po swojemu - relacjonował jeden z uczestników spotkania. - Gmina Raszyn nie chce utwardzić swojego odcinka Biedronki, bo nie zamierza robić drogi deweloperom. Ci ostatni obiecują, że wybudują ulicę Piaseczyńską, ale dopiero po zakończeniu inwestycji. Mamy więc pat, a ciężarówki z materiałami budowlanymi wciąż jeżdżą nam pod oknami... - dodawał jesienią ubiegłego roku nasz rozmówca.W międzyczasie zmieniły się władze samorządowe. Pod koniec czerwca doszło do kolejnego już spotkania w sprawie Biedronki. Tematem ponownie był brak dojazdu do nowo powstających osiedli na terenie gminy Raszyn w rejonie ulic Biedronki, Piaseczyńskiej oraz Sarenki. W spotkaniu sąsiednią gminę reprezentował wicewójt Andrzej Bembenista, zaś mieszkańców Biedronki wspierali radni: Tomasz Filipowicz, Magdalena Łapińska i Wojciech Adynowski. Nie zabrakło też Aleksandra Mamaka, aktywisty ze stowarzyszenia "Przyjazna Droga 721".
- Przedstawiliśmy swoje argumenty oraz propozycje możliwych rozwiązań - informuje radny Wojciech Adynowski. - Wicewójt Raszyna zadeklarował przeanalizowanie dotychczasowych działań, w tym ustaleń z deweloperami w sprawie budowy brakujących dróg. Celem jest połączenie tego obszaru z Aleją Krakowską przez teren gminy Raszyn.
Kolejne spotkanie w tej sprawie ustalono na 15 lipca.TW
0 0
Pozostaje chyba tylko obywatelski happening - przyblokować ulicę jak będzie ciężarówka jechać. A jeśli kierowca będzie chciał wzywać policję, to proszę, śmiało.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz