PIASECZNO Państwo Janina i Mieczysław Jędrzejewscy mieszkają w budynku przy ul. Ogrodowej 6c w Józefosławiu. Naprzeciwko ich domu znajduje się próg spowalniający. – Autobusy i ciężkie samochody przejeżdżają po nim bez zatrzymywania się strasznie hałasując. A my cierpimy katusze – mówi załamana kobieta

Pani Janina pokazuje nam swój niewielki ogródek (małżeństwo mieszka na parterze), naprzeciwko którego ustawiono spowalniacz.
– Jak najeżdża na niego ciężki samochód słychać dokuczliwe dudnienie i czuć drgania – wyjaśnia. – Każdego dnia takich tępych uderzeń są setki. Odkąd gmina zamontowała tu ten spowalniacz w ogóle nie spędzam czasu na powietrzu, bo tego hałasu nie da się wytrzymać – dodaje.
Pan Mieczysław twierdzi, że spowalniacz, który jest w tym miejscu od ubiegłego roku, został zlokalizowany niefortunnie.
– Przy parku wyniesiono przejście dla pieszych, u nas gmina powinna zrobić to samo – mówi mężczyzna. – To przejście jest 50 m stąd w stronę kościoła. W jego sąsiedztwie jest przystanek autobusowy i wyjazd z osiedla, więc takie rozwiązanie powinno wszystkim być na rękę. Wówczas nasz próg można by zlikwidować – proponuje.
Małżeństwo próbowało zainteresować problemem gminę.
– Wysłaliśmy miesiąc temu pismo, ale nikt na nie nie odpowiedział – mówi nasza czytelniczka. – Może jak o tym napiszecie, ktoś wreszcie zainteresuje się naszym problemem.

TW