- Niestety, znajdują się w trawie, więc podczas parkowania ich nie widać - mówi pan Artur. - O tym że najechałem na przeszkodę poinformowało mnie gwałtowne szarpnięcie. Gdy wysiadłem z auta, przekonałem się, że jeden elementów uszkodził mi zderzak...
Nasz czytelnik wezwał na miejsce policjantów z drogówki, którzy zrobili notatkę służbową wymaganą przez firmę ubezpieczeniową. Na miejsce przyjechał też pracownik gminnego wydziału dróg.
- Ten pan stwierdził, że niebezpieczne elementy znajdują się w obrębie torowiska kolejki wąskotorowej - mówi pan Artur. - Pewnie jak teraz zadzwonię do kolejki to zrzucą odpowiedzialność na gminę, która robiła parking... Mam nadzieję, że odzyskam pieniądze za zderzak z ubezpieczenia, bo w końcu parkowałem na oznakowanym parkingu. A te rurki należałoby jak najszybciej usunąć, bo zaraz ktoś inny uszkodzi sobie o nie samochód lub rower.TW
0 0
Nasypanie tłucznia = „robienie parkingu”... Prowizorka jak wszędzie indziej...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz