Pies został gruntownie przebadany i poddany doraźnemu leczeniu. Niestety, guz był tak duży, że zaczął się jego rozpad. Poza tym nastąpiły przerzuty i suczka strasznie cierpiała. Wobec tego lekarze podjęli trudną decyzję o dokonaniu eutanazji. Na tym jednak sprawa się nie skończyła. - Toczy się postępowanie, w wyniku którego właściciel psa może usłyszeć zarzut znęcania się nad zwierzętami - mówi Dawid Fabjański. - Dochodzenie w tej sprawie prowadzi konstancińska policja.
Tylko w tym roku podobne zarzuty usłyszało kilku mieszkańców powiatu piaseczyńskiego, którym odebrano znajdujące się w fatalnym stanie zwierzęta. Zwykle nie kończą się one karą bezwzględnego więzienia (grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności), ale wyrokiem w zawieszeniu, co - jak dodaje Dawid Fabjański - i tak ma walor wychowawczy.TW
sefr16:49, 17.10.2017
oho....CI wyludzacze i klamczuchy (dla niepoznaki nazywajacy sie "obroncami zwierzat") coraz smielej sobie poczynaja...
Anka08:09, 18.10.2017
Za znęcanie się nad zwierzętami powinna być kara bezwzględnego więzienia, bez zawieszenia, żeby taki ... na własnej skórze odczuł co robi bezbronnym istotom, uzależnionym całkowicie od człowieka.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Jasne bo przecież katowanie zwierząt (tak jak katowanie członków rodziny) to takie polskie, katolickie prawo. To prawo wolnego człowieka. Twoje więc możesz przywiązać do drzewa, zagłodzić, pozostawić bez leczenia. Na takich jest jedna kara - powrót do kodeksu Hammurabiego ewentualnie Sołowki.
Właścicielowi psa proponuję zaaplikować obydwie powyższe kary.
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" G.B.Shaw