Zamknij

Psi problem w Solcu. Na niewielkiej posesji może żyć ich nawet 70!

12:00, 15.04.2021 Aktualizacja: 14:30, 15.04.2021
Skomentuj
GÓRA KALWARIA W centrum Solca znajduje się zaniedbana posesja, na której żyje przynajmniej kilkadziesiąt stłoczonych na niewielkiej przestrzeni psów. - Właściciele nad tym nie panują, a psy nie dość, że się mnożą i zagryzają, to jeszcze powodują uciążliwości dla okolicznych mieszkańców - uważa pan Bogdan, jeden z sąsiadów. Kilka tygodni temu Powiatowy Lekarz Weterynarii i Fundacja Animal Rescue Polska skierowali do gminy wniosek o odebranie zwierząt
Problem nie jest nowy, a mieszkańcy Solca borykają się z nim od lat.

- Pierwsze zgłoszenia do gminy wysyłaliśmy już w 2010 roku - mówi mężczyzna. - Tych psów było tu wtedy mniej, ale i tak były dokuczliwe, bo często uciekały i wałęsały się po wsi. Oprócz tego strasznie hałasowały, a wokół posesji, zwłaszcza latem, panował straszny fetor. Wtedy gmina nic jednak nie zrobiła, bo podobno na odebranie zwierząt nie zgadzał się powiatowy weterynarz... - dodaje.

Bród, smród i bałagan

Niewielka posesja, na której żyją psy, znajduje się przy asfaltowej drodze. Na działce stoi dom i zgliszcza kilku budynków gospodarczych. Nie udało nam się porozmawiać z właścicielami - brama była zamknięta, a na furtce nie ma dzwonka.

- Może to i lepiej, bo właścicielka psów bywa agresywna, uważa że wszyscy się jej czepiają - informuje nasz rozmówca.

W sprawie psów z inicjatywy Powiatowego Lekarza Weterynarii i fundacji Animal Rescue Polska odbyło się spotkanie z burmistrzem gminy Góra Kalwaria. Sprawą zainteresowano też radnych powiatowych.

- Początkowo myślałam, że jest to hobbystyczne schronisko, tym bardziej że powiatowy weterynarz nie zgłaszał nam, że z tymi psami coś jest nie tak - mówi radna Magdalena Mika-Kosior. - Chciałam nawet zorganizować dla nich zbiórkę karmy. Zmieniłam zdanie po wizycie w Solcu. Te psy trzeba stamtąd jak najszybciej zabrać. W każdym innym miejscu będzie im lepiej - uważa. Radna stoi na stanowisku, że nie tylko psy z Solca potrzebują pomocy, ale także ich właściciele.

- Na posesji panuje brud, smród, walą się zabudowania. Właściciele nie chcą oddać psów, ale nie są w stanie się nimi właściwie zająć. Uważam, że w tej sytuacji to gmina powinna zadbać o stan zdrowia psów, które nie mają prawdopodobnie wymaganych szczepień i mnożą się w zamkniętym stadzie - dodaje.

Jaki będzie dalszy los psów?

O trudnej sytuacji psów w Solcu Magdalena Mika-Kosior poinformowała Towarzystwo Obrony Praw Zwierząt w Ostródzie, za którego pośrednictwem adoptowała własnego czworonoga.

- To towarzystwo natychmiast zgłosiło problem Wojewódzkiemu Lekarzowi Weterynarii, informując go, że został naruszony dobrostan zwierząt - mówi pan Bogdan. - Złożyło też zawiadomienie do prokuratury.

Na początku marca kontrolę przeprowadził urząd gminy, straż miejska i fundacja Animal Rescue Polska. Małgorzata Bruczyńska, Powiatowy Lekarz Weterynarii, która również brała udział w kontroli, wysłała do gminy Góra Kalwaria wniosek o odebranie zwierząt.

- Z naszymi działaniami nie miało nic wspólnego Towarzystwo Obrony Praw Zwierząt w Ostródzie - podkreśla Małgorzata Bruczyńska. - Informacja od tego towarzystwa wpłynęła już w trakcie trwania kontroli.

- 15 marca gmina wszczęła postępowanie w sprawie czasowego odebrania czworonogów ich obecnej właścicielce - informuje Mateusz Baj, wiceburmistrz Góry Kalwarii.

- Wszczęcie nastąpiło po otrzymaniu zawiadomień od Powiatowego Lekarza Weterynarii z Piaseczna i dwóch stowarzyszeń, zajmujących się ochroną praw zwierząt - dodaje.

Gminni urzędnicy przeprowadzili już w Solcu wizję lokalną i wybierają się na kolejną.

- Obecnie zbieramy materiał dowodowy i przesłuchujemy świadków w ramach postępowania administracyjnego. Szukamy też odpowiedniego schroniska, gdzie psy, po ewentualnym odebraniu właścicielce, mogłyby trafić - wyjaśnia wiceburmistrz. - Sprawa nie jest łatwa, ponieważ już kilka schronisk odmówiło nam przyjęcia psów. Obecnie jest mowa o 49 zwierzętach. Dodam, że równocześnie w sprawie toczy się postępowanie karne. Prawdopodobnie ostateczną decyzję dotyczącą losów psów z Solca podejmie sąd.

Gmina informuje, że właścicielka psów stoi na stanowisku, że o nie dba. Jako dowód przekazała potwierdzenie systematycznego szczepienia czworonogów na wściekliznę.

- Obecnie ustalamy, czy czworonogi były rzeczywiście pod stałą opieką weterynaryjną - mówi Mateusz Baj.Tomasz Wojciuk

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

EmanuelaEmanuela

0 0

Ten temat wraca od lat a bezradny urząd i ochrona środowiska gra na zwłokę.

14:49, 15.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FerdekFerdek

0 0

Nałożyć na chodowce podatek od każdego psa,jak nie zapłaci,zlicytować posiadłość a właściciela do ciupy.

19:09, 15.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KarolinaKarolina

0 0

Szczepienie przeciw wściekliźnie raz w roku nie jest żadnym dowodem na to ze zwierzeta są zadbane. :(
Proszę ratować te psy bo to co się ram dzieje wola o pomstę do nieba

23:48, 15.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HahahahahaHahahahaha

0 0

Biedni bezradni socjaliści ale jak ktoś protestuje albo prezesa obrazi to organy działaja natychmiast

18:22, 16.04.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%