Radni zgłaszają zastrzeżenia dotyczące działania przychodni

4

PIASECZNO Podczas ostatniej sesji rady miejskiej troje radnych miało uwagi dotyczące działania Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego. O komentarz poprosiliśmy dyrektora placówki


W poniedziałek rano przychodnia przy Fabrycznej 1 dysponowała raptem 30 numerkami do lekarza pierwszego kontaktu – podniosła podczas sesji radna Renata Mirosław.
Przypominam, że w naszym mieście mieszka 45 tys. ludzi. Dla porównania, tyle samo lekarzy co u nas przyjmuje w przychodni w o wiele mniejszym Tarczynie. Zapisy przyjmowane są tam na cały tydzień, a nie tylko na jeden dzień jak przy Fabrycznej. Efekt jest taki, że tam można dostać się do lekarza, a u nas bywa z tym różnie.
Radna poprosiła burmistrza, aby poinstruował dyrektor piaseczyńskiej przychodni, jak powinna ona funkcjonować.
Może warto przeszczepić tarczyńskie wzorce na nasz grunt– dodała radna. Wiele uwag dotyczących działania filii przychodni w Gołkowie Letnisku miał radny Michał Rosa.
Ten temat wałkujemy już od miesięcy – mówił. – Radni proszą, wnioskują, pytają i… nie otrzymują żadnej odpowiedzi. Nikt nie ma wpływu na przychodnię i jej dyrekcję. W Gołkowie cały czas nie ma pełnej kadry. Kiedy to się zmieni, nie wiadomo. Przychodnia zasłania się remontem. Prosimy o konkretne zmiany. Służba zdrowia nie może funkcjonować w oderwaniu od potrzeb mieszkańców.
Radna Beata Walczak zauważyła, że ani komisja zdrowia, ani rada społeczna nie mają wpływu na działalność przychodni.
– Pytanie, kto taki wpływ ma – zastanawiała się radna. – Odbieram działalność dyrektor SZPZLO jako pewnego rodzaju monopol.
Do sytuacji odniósł się również burmistrz Daniel Putkiewicz.
– Nasza przychodnia cały czas się zmienia – przekonywał. – Mam nadzieję, że wszyscy będziemy dążyć do tego, aby było w niej coraz lepiej. Na pewno należy dążyć do jej unowocześnienia i zbudowania wizji jej dalszego rozwoju.
O odniesienie się do zarzutów radnych poprosiliśmy dyrektor SZPZLO Martę Dorociak-Burzę.
Zawsze jestem otwarta na uwagi i prośby radnych – zaznacza pani dyrektor. – W naszej przychodni zapisy rzeczywiście odbywają się codziennie , bo taki system ma wiele zalet. Jak ktoś źle się poczuje, może od razu umówić się do danego lekarza, a nie czekać na to kilka dni. W poniedziałek czasami brakuje numerków, bo jest najwięcej pacjentów. Poza tym niektórzy pacjenci zapisują się na wizyty przez internet, niektórzy mają kontynuację leczenia. Lekarze też często z powodu choroby wypadają z grafiku. W tej chwili trzy osoby z naszego personelu chorują na COVID-19. Na pewno potrzebujemy większej liczby internistów, cały czas nad tym pracujemy.
Marta Dorociak-Burza wyjaśnia, że w przychodni w Gołkowie Letnisku każdego dnia przyjmuje lekarz, do którego można zapisywać także dzieci.
Faktycznie zdarzyło się w ostatnim czasie kilka dni bez lekarza, ale to już przeszłość – przekonuje pani dyrektor. – Kończymy remont tej placówki i już niedługo będzie można korzystać z niej w pełnym zakresie.

TW

CZYTAJ TAKŻE:  Coraz bliżej przebudowy Fabrycznej. Wygląda na to, że będzie taniej niż zakładano...

4 KOMENTARZE

  1. To jest paranoja, żeby w tak DUŻYM mieście aglomeracji warszawskiej był taki problem z dostaniem się osoby ubezpieczonej do lekarza POZ!

    Od lat urąga to po prostu zwykłej ludzkiej godności, ale to norma, że o plebs się nie dba, a państwa radnych stać na prywatne wizyty finansowane z uposażenia branego za zasiadanie w radzie miejskiej… Z resztą w większości to zapewne ludzie posiadający prywatne pakiety medyczne od swoich pracodawców…

    Żeby zabijać się o numerek? Żeby nie można było się zapisać w sposób cywilizowany na wizytę? DNO!

  2. Powiem tak , to jedyna placówka w której nie można zapisać się na wizytę do lekarza pierwszego kontaktu np za dwa tygodnie. Potrzebne skierowania na badania i recepty.
    Nie byłem tam od 15 lat bo się dostać do lekarza nie mogę. GDYŻ ZAWSZE NUMERKÓW BRAK!!!!!!!!

  3. Przychodnia Gołków moje doświadczenia : wizyty domowe tylko w czwartki a jak starsza osoba potrzebuje w inny dzień tygodnia to co? Czas oczekiwania na receptę trzy tygodnie, były dwa ale dowiadujesz się o trzech jak pójdziesz z kartką czyli co tydzień bez leków? Zapisy do lekarza na za tydzień albo dłużej czyli chory zdąży wyzdrowieć albo umrzeć itd, itp. Może ktoś w końcu coś z tym zrobi ?

Skomentuj mak67 Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię