- Winę za taki stan rzeczy ponosi rada gminy Lesznowola - twierdził dwa miesiące temu Kamil Myszyński, pełnomocnik inicjatywy referendalnej. - Dlatego trzeba odwołać radę.
Zaczęło się zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Inicjatywę musiało poprzeć przynajmniej 10 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania. Gmina twierdziła, że w Lesznowoli może głosować 19074 osób, zaś komisarz wyborczy - że ponad 24500. - Nie wiem skąd wzięła się ta rozbieżność - mówi Myszyński. - Tak czy owak musieliśmy zebrać przynajmniej 1910 podpisów, co się nie udało.
Inicjatywę zorganizowania referendum ostatecznie poparło 1150 mieszkańców.
- To i tak niezły wynik, bo podpisy zbierało zaledwie kilkunastu wolontariuszy - dodaje pełnomocnik. - Rekordzista zebrał ich 460 na terenie Łozisk i Jazgarzewszczyzny.
12 grudnia wszystkie podpisy zostały zniszczone, a dzień później protokół z tej czynności trafił do gminy oraz komisarza wyborczego w Warszawie.TW
Jacq19:13, 17.12.2019
No,to teraz się poczują bezkarni i cyk,kolejna podwyżka 150%.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Trzeba było zbierac głosy, by teraz nie narzekać - co niektórym wychodzi najlepiej.