- Przypuszczam, że wyrzucane do sedesów środki higieniczne zapychają pompę, co z kolei powoduje wybijanie ścieków - mówi Jacek Lęgowski.
Tłumaczy, że wyciek ze studzienki nie jest ciągły tylko występuje co jakiś czas, jednak ostatnio do awarii dochodzi częściej.
- Po czyszczeniu pompy przez kilka tygodni jest spokój, ale potem problem powraca - wyjaśnia. - Wydaje mi się, że system ma jakąś wadę konstrukcyjną, którą należałoby usunąć.
Mieszkańcy "Julianki" mają dość uciążliwości
- Okna mojego mieszkania wychodzą dokładnie na nowe osiedle i wybijającą studzienkę - skarży się Jolanta Łeptuch. - W okolicy panuje taki smród, że nie da się normalnie funkcjonować. Nasi sąsiedzi zza płotu twierdzą, że nie mają pieniędzy na usunięcie awarii. To poważny kłopot, który trzeba będzie w końcu jakoś rozwiązać.
Kilka tygodni temu poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie administratora osiedla przy ulicy Okulickiego 30/32, jednak do tej pory nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Zamiast tego udało nam się skontaktować z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego.
- Ustaliliśmy, że jeśli Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji otrzyma od zarządu wspólnoty, na terenie której znajduje się studzienka zlecenie, to przeprowadzi ekspertyzę stwierdzającą przyczynę awarii - mówi Albert Olbrycht, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - W grę wchodzi kilka czynników, takich jak złe podłączenie pompy czy zbyt mała średnica przewodu tłocznego, który powinien mieć minimum 80 mm.
Powiatowy inspektor nadzoru podkreśla, że jeśli zarząd wspólnoty osiedla Okulickiego 30/32 nie poprosi PWiK-u o pomoc (przepompownia znajduje się na prywatnym terenie), wówczas trzeba będzie zastosować inne środki.
- Sami zlecimy ekspertyzę i obarczymy wspólnotę kosztami - dodaje. - Póki co jednak, wolimy mediować.
Na razie jest spokój
Sprawą zainteresowała się już także gmina i straż miejska. Raz strażnicy byli nawet na miejscu i stwierdziwszy wyciek ścieków ukarali wspólnotę mandatem w wysokości 500 zł. Z naszych informacji wynika, że jeśli problem nie zostanie rozwiązany, interwencje na terenie osiedla będą się powtarzać.
0 0
Taka piaseczyńska "mini Czajka"?
0 0
Z tego co słyszałam od mieszkańców wspólnoty Julianka, władze Piaseczna, urzędy i inspektoraty odpowiedzialne za pomoc w sytuacjach kryzysowych - a bez wątpienia wyciek ścieków na teren osiedla, gdzie chodzą dzieci, ścieki dostają się do wód gruntownych do takich zależy, odganiają się tylko od interwencji.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz