KONSTANCIN-JEZIORNA Ponad miesiąc temu w Mirkowie miała miejsce niebezpieczna kolizja. Kierowca chryslera staranował przystanek, był pod wpływem alkoholu. Całe zdarzenie transmitował na żywo, nagrywając swoje popisy za kierownicą na ul. Mirkowskiej. Wczoraj przystanek wrócił na swoje miejsce
Rajd ulicami Konstancina kierowca chryslera zakończył na przystanku w Mirkowie. Jak się okazało mężczyzna wydarzenie nagrywał. Na filmiku widać jak kierowca trzymając telefon komórkowy w ręku gwałtownie przyśpiesza swoim samochodem. W pewnym momencie zajęty filmowaniem zjeżdża z ulicy i taranuje przystanek autobusowy. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Pozostał tylko film, będący pomnikiem głupoty i nieroztropności. Jak ustaliła policja kierowca był pod wpływem alkoholu.
Tak zakończyła się jazda:
18 maja, ponad miesiąc po zdarzeniu, wiata przystankowa wróciła na swoje miejsce.