Wyrok dla pijanego kierowcy! Wjechał w grupkę kolarzy raniąc i zabijając

TARCZYN Do tragedii doszło 18 maja ubiegłego roku w miejscowości Przypki. 45-letni Jakub O. wjechał autem w grupkę kolarzy na ulicy Sosnowej. Cztery osoby trafiły do szpitala, jedna zmarła. Sprawca wypadku prowadził pod wpływem alkoholuJakub O. hondą jazz wjechał w grupkę rowerzystów, a następnie uciekł z miejsca wypadku nie udzielając poszkodowanym pomocy. Chwilę wcześniej omal nie przejechał strażaka, który gasił ciągnik w Krakowianach. Gdy zatrzymała go policja miał w organizmie promil alkoholu.

Jak informuje "Super Express" we wtorek 7 lutego Jakub O. usłyszał wyrok.Sąd Okręgowy w Radomiu nie miał wątpliwości o winie oskarżonego, który wsiadł pijany za kierownicę i spowodował wypadek, na skutek którego śmierć poniósł 44-letni Tomasz L.. Dodatkowo jeden z poturbowanych kolarzy do końca życia pozostanie niepełnosprawny.

Sprawca wypadku ma spędzić w więzieniu 7 lat i dwa miesiące, zapłacić na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej 10 tys. zł oraz 63 tys. zł nawiązek dla rodziny zabitego Tomasza O. i innych poszkodowanych w wypadku.

- Na tyle sąd wycenił życie jednego człowieka oraz trwałą niepełnosprawność drugiego - skomentował w mediach społecznościowych pan Rafał, jeden z członków grupy SzoSza przejeżdżającej przez Przypki w chwili tragicznego w skutkach wypadku. - Prokurator, choć mógł żądać 15 lat, wystąpił o 10. Obrona chciała 5. Krakowskim targiem ustalili 7. Niech każdy oceni czy to adekwatna kara za zabicie człowieka, osierocenie dwójki dzieci, oraz niepełnosprawność drugiego chłopaka - dodaje.

Wyrok jest nieprawomocny, oskarżyciele mogą wnieść o apelację.