LESZNOWOLA W piątkowy wieczór na ul. Góralskiej w Marysinie doszło do bardzo poważnej awarii wodociągowej. – Odkręciłam kran i zamiast wody pitnej, leciało szambo – opisuje Barbara Gęsicka, mieszkanka Marysina.
– Najprawdopodobniej w wyniku tragicznej w skutkach pomyłki, ktoś podłączył nam do ujęcia wody pitnej, rurę do ścieków – opowiadają mieszkańcy. – Fekalia i inne zanieczyszczenia dostały się do wielu urządzeń w domach: zmywarek, pralek, czy uzdatniaczy wody.
– Wczoraj, około godz. 22:00, zaalarmowany telefonami od mieszkańców, udałem się do Marysina na ul. Góralską – mówi Łukasz Grochala, Wiceprzewodniczący Rady Gminy Lesznowola. – Fekalia wpłynęły do mieszkań, narażając zdrowie mieszkańców. Wiemy przecież, że w ściekach znajdują się bakterie E.coli.
Reakcja Lesznowolskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego była błyskawiczna. Natychmiast przystąpiono do dezynfekcji wodociągu. W tej chwili wciąż trwa dezynfekcja związkiem podchlorynu. Mieszkańcy ul. Góralskiej chwilowo nie mają wody w kranach, ale dowieziono ją w beczce.
Jak doszło do zanieczyszczenia sieci wodociągowej?
– Wykonawca przyłącza do jednej z posesji, nieprawidłowo je podłączył – wyjaśnia wicewójt Marcin Kania, który w tej chwili również jest w Marysinie. – Wczoraj bez wiedzy LPK doszło do rozruchu tego przyłącza i na skutek tej fatalnej pomyłki zanieczyszczono część wodociągu w ulicy.
– Od momentu zgłoszenia, LPK cały czas koordynuje prace naprawcze, w celu doprowadzenia wody do odpowiedniego stanu jakości – mówi Prokurent Aldona Ruszczyk.
Adam Braciszewski
Za zdjęcia i materiały dziękujemy portalowi wirtualnepiaseczno.pl
Czy ktoś czyta artykuły, które publikujecie?
To już kolejny z błędami – co to są „siedzi wodociągowe”?
Dziękujemy, poprawiliśmy.