LESZNOWOLA W poniedziałek 26 kwietnia zapadnie wyrok w procesie czwórki lesznowolskich urzędników, który rozpoczął się w październiku ubiegłego roku i jest pokłosiem przeprowadzonej trzy lata wcześniej kontroli CBA

Kiedy w 2017 roku do urzędu gminy Lesznowola weszli agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, nikt nie spodziewał się że rozpoczęta właśnie kontrola, badająca okres od 2012 roku, będzie miała taki finał. Analiza dokumentów wykazała nieprawidłowości związane z rozporządzaniem gminnym majątkiem oraz umarzaniem podatku firmom z Wólki Kosowskiej (w sumie ponad 2,5 mln zł) i zaowocowała złożeniem do prokuratury „zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego przez Marię Jolantę Batycką-Wąsik, wójta gminy Lesznowola”. Jako pierwsi dotarliśmy do protokołu pokontrolnego CBA, który szczegółowo omówiliśmy w artykule „CBA zgłasza wójt do prokuratury”. Po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym pod koniec listopada 2017 roku Prokurator Okręgowy wszczął śledztwo „w sprawie przekroczenia uprawnień oraz niedopełniania obowiązków służbowych przez funkcjonariusza publicznego”, w tym wypadku wójt Lesznowoli, i działanie na szkodę interesu publicznego. W lipcu 2019 roku Maria Jolanta Batycka-Wąsik została zatrzymana przez CBA i usłyszała sześć zarzutów, w tym karalnej niegospodarności i wyrządzenia zarządzanej przez siebie gminie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, przekraczających 1,3 mln zł. Niedługo potem prokuratorskie zarzuty usłyszeli także była już wicewójt Karolina P., były wicewójt Marek R. oraz była skarbniczka, Elżbieta Obłuska, która odpowiada za niedopełnienie obowiązków służbowych (byli wicewójtowie usłyszeli zarzut przekroczenia uprawnień). W poniedziałek 12 kwietnia przed Sądem Okręgowym odbyła się ostatnia rozprawa w ramach toczącego się procesu karnego. Mowy końcowe wygłosiła prokurator oraz obrońcy. Prokurator zażądała dla oskarżonych następujących kar: dla wójt Lesznowoli dwóch i pół roku pozbawienia wolności oraz 100 tys. złotych grzywny, dla byłej wicewójt jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok i grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych, dla byłego wicewójta jednego roku pozbawienia wolności (w zawieszeniu na rok) i grzywny w wysokości 20 tysięcy złotych, zaś dla byłej skarbnik – 3 miesięcy pozbawienia wolności, jednego roku jej ograniczenia oraz grzywny w wysokości 35 tysięcy złotych. Wyrok ma zapaść w poniedziałek 26 kwietnia.

TW