Zawiadomiono o katastrofie samolotu. Spadł i się zapalił? [AKTUALIZACJA]

Otrzymaliśmy informację o tym, że w okolicach Habdzina spadł mały samolot turystyczny lub sportowy. Nasz reporter wyruszył na miejsce, ale okazało się, że do wypadku doszło po drugiej stronie Wisły na terenie powiatu otwockiego- W tej chwili jesteśmy w trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia, więc nie mogę jeszcze podać żadnych szczegółów - powiedział nam przed chwilą mł. kpt. Maciej Łodygowski, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku. Z naszej strony Wisły widać zadymienie.

- Nie możemy w tej chwili potwierdzić czy spadała awionetka, takie było zgłoszenie, ale jeszcze nie możemy go potwierdzić - mówi mł. bryg. Łukasz Darmofalski z rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.- Nie wykluczamy, że rzeczywiście ktoś zobaczył lecący samolot, który zniknął mu z oczu i połączył go z dymem.

O dalszym rozwoju sytuacji będziemy informować.godz. 15.44- Nie spadła awionetka - uspokaja mł. kpt. Maciej Łodygowski. - Źródłem zadymienia były palące się śmieci przy ul. Czarnuszki (Wawer -przyp. red).

Teren został dokładnie sprawdzony przez śmigłowce. Nie potwierdzono zgłoszenia o wypadku awionetki.

- Prawdopodobnie osobie zgłaszającej wydawało się, że samolot spadł, a dodatkowe zadymienie utwierdziło go w przekonaniu, że doszło do nieszczęścia - dodaje mł. kpt. Maciej Łodygowski.

- Po naszej stronie Wisły widać dwa śmigłowce, które wciąż sprawdzają brzeg po stronie otwockiej - informuje jeden z naszych reporterów. Drugi reporter korzystając z promu przeprawił się przez rzekę i za chwilę dotrze na miejsce zdarzenia.

Wszystko wskazuje na to, że nie doszło do nieszczęścia i mobilizacja służb ratunkowych nie była potrzebna.godz.16.04

- Płoną śmieci, resztki starych bud, na miejscu jest 5 zastępów straży pożarnej - potwierdza nasz reporter, który dotarł na miejsca akcji gaśniczej. - Zgłoszenie o katastrofie awionetki okazało się nieprawdziwe.

AB