Zamknij

Zmarł piewca Konstancina

05:15, 28.07.2018 Aktualizacja: 05:15, 28.07.2018
Skomentuj
KONSTANCIN-JEZIORNA Kilka miesięcy temu odszedł na zawsze śp. Józef Hertel - znawca historii Konstancina, jego miłośnik i piewca. Pochowany został na cmentarzu skolimowskim, któremu poświęcił jedną ze swoich publikacji. Dożył sędziwego wieku, pozostawiając po sobie niepodważalną spuściznę, w tym 26 książek związanych z początkami i historią naszego miasta oraz stuletniego dziś uzdrowiska

Aby zrozumieć i docenić wieloletnie literackie zmagania Józefa Hertla z otaczającym światem, trzeba się cofnąć do jego lat dziecięcych, które spędził na łódzkich Bałutach. Tu dorastał i stąd w wieku 18 lat został wywieziony (był rok 1941) na przymusowe roboty do Niemiec.

Po powrocie w 1945 r. podjął studia polonistyczne na Uniwersytecie Łódzkim. Tym razem miał szczęście, gdyż trafił do środowiska, które stworzyło aktywną grupę poetycką nazywaną "grupą Olszewskiego, Szczawińskiego i Wirtha". Należący do niej studenci to kilkanaście młodych, zdolnych osób obojga płci o szerokim wachlarzu poglądów od katolickich po lewicowe. Członkowie grupy są bardzo aktywni, sporo publikują m.in. w "Dziś i jutro", "Tygodniku Powszechnym", "Szpilkach". Dodatkowo rozwijają działalność poetycką, występując na porankach i wieczorach autorskich w Łodzi, Poznaniu, Warszawie, Szczecinie, Karpaczu i innych miastach.

Pracę zawodową po studiach rozpoczął Józef Hertel 1 stycznia 1951 r. w dzisiejszym Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie jako kierownik literacki. Tu wspólnie z nowym dyrektorem Edmundem Kronem stworzyli świetny duet, który wprowadził prowincjonalny teatr do czołówki scen krajowych.

Po wielu życiowych kolejach losu w 1976 roku trafił Pan Józef do Konstancina, gdzie jako kierownik Uzdrowiskowego Domu Kultury przepracował 6 lat. Tu mógł realizować swoje życiowe pasje i zainteresowania. Stary Konstancin z jego przedwojennymi willami i niezagasłą kulturą zachwycił go i oczarował. Oprowadzał po nim niezliczone wycieczki młodzieży szkolnej, kuracjuszy i turystów. Lata jego pracy w PPUK to czas rozwoju bazy leczniczej Uzdrowiska i budowy tężni solankowej. Realizując wizję rozwoju działalności kulturalnej doprowadził do stworzenia na Politechnice Warszawskiej pierwszego projektu muszli koncertowej w Parku Zdrojowym. Snuliśmy wtedy plany utworzenia Uzdrowiskowego Domu Kultury w dzisiejszej Hugonówce, a Jego zasługą było także zorganizowanie pierwszego koncertu w nowootwartej tężni w 1980 roku.

Niestety nadszedł rok 1982. Nasz bohater został zmuszony do odejścia z pracy w PPUK z powodu działalności związkowej w OK NSZZ "Solidarność" Służby Zdrowia.

Przygarnęliśmy go wtedy do pracy w Ośrodku Kultury. Po kilku miesiącach zdecydował się na odejście i samodzielne prowadzenie działalności wydawniczej. Było mu początkowo trudno, bo przez całe swoje życie zawodowe, od pierwszej pracy, miał opinię człowieka niezależnego i "rogatej duszy". I to się nie zmieniło do końca życia. W latach 80. pisał książki i artykuły do prasy codziennej i tygodników, z czasem zaczął wydawać gazetkę "Wieść Gminna" . Przez blisko 40 lat pozostał wierny Konstancinowi i jego unikalnym wartościom kulturowym. W pamięci wielu mieszkańców pozostanie na długo widok jego sylwetki pochylonej nad nieodłącznym rowerem.

Na zakończenie tego wspomnienia chciałbym przytoczyć jedną z pierwszych prób poetyckich Józefa Hertla z 1948 roku, jego ulubiony wiersz "Trawa na gruzach" ."Ta zieleń jest lirą,

W struny napięty gruz; -

Słyszysz, jak niecierpliwie kwilą? -

Złóż na nie rękę, złóż.Drugą niebieskiej tknij harfy

I tak od świtu aż po dnia skraj:

Pod palcami twoimi świat martwy

Wstanie. - Ty ręce złóż i graj."W hołdzie Kronikarzowi Konstancina.

Andrzej Szczygielski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

rybakrybak

0 0

Panie Andrzeju,dziękuję za ten tekst i dobre słowo o zmarłym piewcy Konstancina. Pan Józef Hertel, nie był ulubieńcem tzw opiniotwórczych sfer Konstancina, oraz kolejnych władz lokalnych, z tond mało informacji o jego dorobku.

06:59, 28.07.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piasecznonews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%