PIASECZNO W poniedziałek wieczorem w Kuleszówce przy ulicy Cichej ktoś podrzucił cztery beczki po niewiadomego pochodzenia substancjach. Dwie z nich są częściowo pełne. – Pojedziemy na miejsce i sprawdzimy, co to za odpady – deklaruje Mariusz Łodyga, komendant straży miejskiej w Piasecznie
Cztery duże niebieskie beczki zostały wyrzucone jakieś 150 m od ulicy Masztowej obok napisu „Uwaga żmije” .
– Zauważyłem je podczas spaceru z psem – wyjaśnia pan Andrzej. – Już wcześniej przy Cichej znajdowałem różnego rodzaju odpady, ale takiego znaleziska jeszcze nie widziałem.
Mężczyzna niezwłocznie skontaktował się z naszą redakcją.
– Chcę, żebyście nagłośnili problem – wyjaśnia. – Mam wrażenie, że ludzie coraz częściej zaczynają traktować las jak wysypisko.
O beczkach, w których mogą być pozostałości niebezpiecznych chemikaliów, poinformowaliśmy straż miejską w Piasecznie.
– Jakieś dwa lata temu, w tamtej lokalizacji, znaleziono podobne do opisywanych beczki. Wówczas, wspólnie z przedstawicielami sztabu kryzysowego, wywieźliśmy je do utylizacji – mówi Mariusz Łodyga. – Nie wiem, z czym mamy do czynienia tym razem. Pojedziemy na miejsce i to sprawdzimy.
TW
Nic dziwnego, kiedy opłaty za śmieci coraz wyższe, to i nic dziwnego, że tego typu przedmiotów po lasach będzie przybywać i nie tylko.
” Wówczas, wspólnie z przedstawicielami sztabu kryzysowego, wywieźliśmy je do utylizacji – mówi Mariusz Łodyga. ”
było odwieźdź do właściciela na Towarową